Książkowe Zacisze
Witaj na blogu drogi czytelniku. Jeżeli jesteś tu nowy, to chcielibyśmy żebyś został z nami na dłużej.

ZIARNA ZEMSTY

2

 

LISTOCENZJA z rodziny magicznych #nierecenzji się wywodzi, choć niczym kot, własnymi ścieżkami chodzi. Rządzi się własnymi prawami, nie przejmując się powtórzeniami. Niekiedy interpunkcję olewa - opisuje, jak czuje, nie tak, jak trzeba. Jest zlepkiem myśli, spostrzeżeń, zachwytów, pocztówką z podróży do książkowych bytów.
Historia jej powstania prosta, mało znana: twórczością pierwszej
Czarownicy zainspirowana. Z drugiej Czarownicy zaklęcia zrodzona; trzeciej Czarownicy w pełni poświęcona.
Czasem brak jej sensu, czasem trochę smęci; czasem zauroczy, niekiedy zniechęci.
Popada chwilami ze skrajności w skrajność, więc czytasz
Przybyszu na własną odpowiedzialność! :)
"PARABATAI to przyjaciel, który wybrał sobie Ciebie na swojego najlepszego przyjaciela, który uczynił waszą przyjaźń czymś trwałym. Taki ktoś na pewno Cię lubi i z pewnością nigdy nie będzie chciał przestać się z Tobą przyjaźnić." (Parabatajka = spolszczony Parabatai)


W dzisiejszej listocenzji o książce...

  • pełnej magii, mroku, jawy przeplatającej się ze snem

  • raczej bez wulgaryzmów

  • wolnej od erotyki

  • z wątkami brutalnymi

  • bez ryzyka łez

  • którą warto mieć na półce

  • w skali onirycznej 7,5/10



Droga Parabatajko,


Każda historia ma zapach.
Jedna pachnie słodkim romansem, druga krwistą zbrodnią, a jeszcze inna odurzającą nostalgią. Podobno kto sieje wiatr, ten zbiera burzę, co zatem zbiera ten, kto sieje Ziarna zemsty?


Do świata Rudej wracam bez obaw, bez strachu, że coś pójdzie nie tak, bez wątpliwości czy warto. Lubię ten świat za dziwność, nieoczywistość i magiczną otoczkę.
Ziarna zemsty wykiełkowały obficie w nowe kłopoty i niebezpieczeństwa, którym główna bohaterka musi stawić czoła. Ruda nie ma w życiu łatwo, mam wrażenie, że za każdą chwilę szczęścia musi odpokutować podwójnie, a koszmary i tak nie chcą dać jej spokoju... Jednak Ruda jest zawzięta i mimo że wiatr nieustannie wieje jej w oczy, ta uparta istota za żadne skarby nie chce się poddać.


Ta książka jest mroczna. Ta książka jest pełna tajemnic. Ta książka emanuje magią.
Lubie ten oniryczny klimat, lubię nietypową formę, lubię nawet te parszywe upiory w roli czarnych charakterów. Lubię tę opowieść, tak po prostu, za całokształt.


Kto raz zacznie uciekać, ucieka przez całe życie. Ja też wciąż oglądałam się za siebie. Nie chciałam się zatrzymać. Coraz bardziej drażliwa i nerwowa z obawy, by coś mi nie umknęło.
By zdążyć uchwycić wizję na czas. Cena marzeń i kłamstw. Często samych złudzeń.”



Autorka poszła niełatwą drogą, tworząc coś tak bardzo odklejonego od schematu: historię z przeskokami narracji, wątkami z pogranicza jawy i snu, z gromadą niepokojących postaci, napisaną raczej prostymi słowami, ale nie powiedziałabym, że przez to banalną czy oczywistą. Nad Ziarnami zemsty jak i nad całą serią trzeba się zastanowić. Trzeba dać sobie czas, pomyśleć, obejrzeć ten spektakl, rozgryźć kilka tajemnic, wreszcie zebrać to, co wykiełkuje, bo podejrzewam, że różnym czytelnikom różne przemyślenia po lekturze wyrosną. W moim ogródku trzecia część przyniosła nostalgię, dużo prywatnych refleksji, bo gdzieś tam w tym gąszczu przygód Rudej zobaczyłam skrawki samej siebie.


Grzechem ciężkim, kardynalnym wręcz, byłoby przemilczenie rysowanego wątku książki. Zwykle ilustracje nie są dla mnie istotne, ale w tym przypadku nie wyobrażam sobie historii Rudej bez tych wyjątkowych, małych dzieł sztuki. Dla mnie najcenniejsze jest to, że i słowa, i ilustracje narodziły się w głowie Autorki, dzięki czemu można przeżyć tę opowieść na dwóch płaszczyznach, poczuć ją podwójnie. Niezwykle przyjemne doznanie!


Ziarna zemsty nie zawiodły, nie znużyły, nie podsunęły mi żadnych słów krytyki. Nie zaskoczyły jakoś szczególnie, ale nie czuję, żeby czegoś w nich zabrakło. Po prostu okazały się godną kontynuacją. Domyślam się, a wręcz mam cichą nadzieję, że Ruda nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i spotkamy się w kolejnym etapie jej niełatwych przygód.
Jaki zapach będą miały tym razem?



Twoja P.



Za możliwość zapoznania się z książką przedpremierowo dziękuję
Autorce