Wakacje w
Kalifornii to marzenie niejednego nastolatka. Jednak wakacje w Kalifornii w
towarzystwie ojca, z którym nie miało się dawno kontaktu oraz jego nową
rodziną, mogą nie być takie kolorowe. Eden, postanawia jednak zaryzykować i po
prostu dobrze się bawić. Za sprawą nowych przyjaciół i najstarszego z
przyrodnich braci, wkracza w świat imprez, szaleństwa i łamania zasad. Sytuacja
komplikuję się, kiedy dziewczyna zaczyna czuć do Tylera coś, czego siostra nie
powinna czuć do brata…
Tematyka: wakacje; imprezy; nowe znajomości;
młodzieńcze uczucia; zakazana miłość; przyjaźń; sekrety;
Fabuła: wciągająca; lekka; przyjemna
Sceny erotyczne: występują
Wulgaryzmy: występują
Ryzyko występowania łez: brak
Czy warto mieć ją na półce: raczej tak
Fabuła: wciągająca; lekka; przyjemna
Sceny erotyczne: występują
Wulgaryzmy: występują
Ryzyko występowania łez: brak
Czy warto mieć ją na półce: raczej tak
Czy
wspomniałam, że ta książka jest naprawdę dobra?
Kiedy pojawiła się w księgarniach i sporo osób oszalało na jej punkcie, wymagająca ja popatrzyłam na tytuł, okładkę, po czym uznałam, że pewnie to jakieś słodkie romansidło. Nie miałam zamiaru czytać tej książki, ponieważ wydała mi się takim typowym zapychaczem czasu dla nastolatek. Aż w końcu nadeszły wakacje i pewnego dnia pomyślałam, że mam właśnie ochotę taki zapychacz czasu i tak oto sięgnęłam po "Czy wspominałam, że Cię kocham?". Okazało się jednak, że to wcale nie jest kiepski odmóżdżacz, a bardzo przyjemna, wakacyjna historia.
Kiedy pojawiła się w księgarniach i sporo osób oszalało na jej punkcie, wymagająca ja popatrzyłam na tytuł, okładkę, po czym uznałam, że pewnie to jakieś słodkie romansidło. Nie miałam zamiaru czytać tej książki, ponieważ wydała mi się takim typowym zapychaczem czasu dla nastolatek. Aż w końcu nadeszły wakacje i pewnego dnia pomyślałam, że mam właśnie ochotę taki zapychacz czasu i tak oto sięgnęłam po "Czy wspominałam, że Cię kocham?". Okazało się jednak, że to wcale nie jest kiepski odmóżdżacz, a bardzo przyjemna, wakacyjna historia.
Eden
przyjeżdża na wakacje do ojca, który mieszka ze swoją nową rodziną w Santa
Monica. Dziewczyna nie jest zachwycona wizją mieszkania pod jednym dachem z
macochą i trzema przyrodnimi braćmi, ale okazja na inne niż zwykle spędzenie
wakacji, może się więcej nie powtórzyć. Chociaż Eden nie czuję się komfortowo w
tej sytuacji, w nowym miejscu poznaje sympatycznych ludzi i wkracza w imprezowe
życie. Największą zagadkę stanowi najstarszy z jej przyrodnich braci, którego
zachowanie zaczyna ją irytować i jednocześnie intrygować.
Na
pierwszy rzut oka fabuła niezbyt oryginalna, bo ciągle tylko imprezy,
tajemniczy mężczyźni i problemy rodzinne, ale mnie osobiście bardzo przypadła
do gustu. Przede wszystkim nie miałam wrażenia, że kolejny raz czytam podobną
historię i wciągnęłam się w nią bardzo szybko. Nie miałam zbyt dużych
oczekiwań, a zostałam pozytywnie zaskoczona. Polubiłam bohaterów i byłam w
szoku, że Eden nie okazała się kolejną pustą główną bohaterką, a całkiem fajną
dziewczyną. Może to nie lektura najwyższych lotów, ale jest naprawdę lekka i
ciekawa, w sam raz na wakacje. Bardzo podoba mi się zakończenie, bo nie jest
jakieś dramatyczne, lecz takie proste i przyjemne, a jednocześnie sprawia, że
ma się ochotę poznać ciąg dalszy tej historii.
"Czy
wspominałam, że Cię kocham?" zaliczam do udanych lektur i zachęcam Was do
jej przeczytania. Jeżeli szukacie czegoś na luzie, ale nie kompletnie
pozbawionego sensu, to powinno się nadać :)
Ocena Pauliny:
7/10
Paulina
Bardzo chętnie przeczytam, chociaż obawy mam naprawdę spore. Teraz trochę ciszej się o niej zrobiło, więc myślę, że za niedługo nadrobię zaległości :)
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia, czy Ci się spodoba, bo nie jest jakaś wybitna, ale mam nadzieję, że tak jak ja, spędzisz przy niej miło czas ;)
Usuń~Paulina
Trochę mnie odpycha od tej książki. Nie wiem czemu - może ta fabuła - miłość między przyrodnim rodzeństwem niezbyt do mnie przemawia, dlatego raczej sobie ją odpuszczę. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhouseofreaders.blogspot.com
Mnie właśnie ta miłość przyciągnęła, bo pomyślałam, że w końcu coś nowego ;p Ale wiadomo nic na siłę. Pozdrawiam ;)
Usuń~Paulina
Haha, miałam dokładnie to samo kiedy ją czytałam. Po kolejne części nie sięgnęłam.
OdpowiedzUsuńJa przeczytałam drugą część i była trochę słabsza od pierwszej, ale po trzecią pewnie też sięgnę :)
Usuń~Paulina
Czekam, aż druga część do mnie przyjdzie z akcji Book Tour, może się doczekam jeszcze w tym roku. :D
OdpowiedzUsuńPoza tym, historia banalna, którą się połyka, a nie czyta. ;D
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie na konkurs. ;D
http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/
Dokładnie :D Ja już przeczytałam drugą i jestem trochę zawiedziona...
Usuń~Paulina