Książkowe Zacisze
Witaj na blogu drogi czytelniku. Jeżeli jesteś tu nowy, to chcielibyśmy żebyś został z nami na dłużej.

UGLY LOVE

TYTUŁ: „Ugly love”
AUTOR:
Colleen Hoover
SERIA:
NIE DOTYCZY
WYDAWNICTWO: Otwarte
ILOŚĆ STRON:
334
DOSTĘPNE OKŁADKI:
zwykła
EKRANIZACJA:
brak

Ona, początkująca pielęgniarka, która wprowadza się do mieszkania brata.
On, przystojny pilot z trudną przeszłością, który ma jedną zasadę: nie pytaj o przeszłość i nie oczekuj przyszłości.
Połączyła ich miłość.
Brzydka miłość…

Tematyka:
związek bez zobowiązań; miłość; tajemnice; trudna przeszłość; ból po stracie bliskich
Fabuła:
wciągająca; lekka; niebanalna
Brutalne sceny:
brak
Sceny erotyczne:
dużo
Wulgaryzmy:
występują
Ryzyko występowania łez:
u mnie brak
Czy warto mieć ją na półce:
tak

„Ale potem poznałem ciebie i odtąd każdego dnia myślę o tym, że gdyby Boga nie było, nie mógłby istnieć ktoś tak piękny jak ty. I że gdyby Boga nie było, nie mógłbym być tak niesamowicie szczęśliwy. I zdałem sobie sprawę… właśnie w tej chwili… że Bóg zsyła na nas trudne chwile po to, żebyśmy docenili te piękne.”

Chcę takiej brzydkiej miłości.
Chcę takiego Milesa.

Nie mogę powiedzieć, że jestem zaskoczona.
Nie mogę też powiedzieć, że nie spodziewałam się takiego zakończenia.
 Z całą pewnością mogę za to powiedzieć, że uwielbiam tę historię.

Książki Colleen Hoover zawsze zapewniają mi kilka godzin oderwania od rzeczywistości i tym razem również odleciałam, do tego w towarzystwie niesamowitego pilota.
Jeden powód, dla którego warto przeczytać „Ugly love”?
Miles Archer.
Ten bohater udowadnia, że mężczyźni w książkach wcale nie muszą być idealnymi przystojniakami i łamaczami kobiecych serc, żeby czytelniczki straciły dla nich głowę. Miles poznał mroczniejszą stronę życia, a później te mroczne wspomnienia ukształtowały go na człowieka, wyznającego zasadę: nie pytaj o przeszłość i nie oczekuj przyszłości. Rozdziały napisane z jego punku widzenia, są pełne prawdziwych emocji. Niektórzy narzekali na wyśrodkowanie tekstu, ale moim zdaniem właśnie dzięki temu, możemy jeszcze lepiej wczuć się w sytuację. Nieidealny ideał- tak określiłabym Milesa Archera.

Tak bardzo jak kocham panów spod pióra tej autorki, tak bardzo lubię towarzyszące im panie. Tate Collins nie jest wyjątkiem. Przesympatyczna, zabawna, inteligentna dziewczyna, której nie sposób nie polubić. Są takie pary książkowe, które ma się ochotę od razu rozdzielić, natomiast u Colleen Hoover, nigdy nie miałam wrażenia, że bohaterowie do siebie nie pasują i zawsze gorąco im kibicuję.
Tate i Miles, pielęgniarka i pilot. Ich relacja wydaje się być prosta: seks bez zobowiązań. Od razu jednak widać, że to nie jest jakiś płytki erotyk, ale historia pełna emocji, bólu, układająca się w logiczną całość.

Jedyne, co mnie zawiodło, to brak łez. Wiem, że inni wzruszyli się, czytając tę powieść, ale mnie niestety się nie udało. Przeczytałam niemal wszystkie książki Colleen Hoover wydane w Polsce i dlatego wiem już, czego mogę się spodziewać. Po lekturze „Hopeless”, która była moją pierwszą powieścią z tego gatunku, uważałam tę autorkę za bóstwo. Jednak kiedy zaczęłam sięgać po podobne książki, napisane przez inne autorki, zobaczyłam, że te historie są równie dobre i Colleen Hoover z bóstwa, stała się po prostu świetną pisarką. Dopóki będzie tworzyć, na mojej półce zawsze znajdzie się miejsce dla jej kolejnych powieści, ale już nie liczę na wielkie zaskoczenia i morze łez.

„Ugly love” to wspaniała historia z doskonale wykreowanymi postaciami. Nie mogłam się od niej oderwać i spędziłam przy niej cudowne godziny. Ta książka różni się nieco od innych tej autorki, chociaż nie potrafię dokładnie określić na czym polega ta różnica. Może jest bardziej dojrzała? Nie wiem, ale ma w sobie to coś. Warto przeczytać!
„Kiedy życie daje ci cytryny, upewnij się, że wiesz,
w czyje oczy wycisnąć z nich sok”



Ocena Pauliny: 8,5/10

                                                                                                                      Paulina

4 komentarze:

  1. Też uwielbiam Milesa za tą jego autentyczność - w końcu męski bohater z normalnymi problemami, obawami. A kolejny typowy bad boy, który uprawa seks z każdą napotkaną kobietą. Tate spodobała mi się najbardziej ze wszystkich bohaterek od Colleen, poprzednie były dla mnie raczej przeciętne. Ja za to płakałam :( Ale to widocznie zależy od osoby :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby w kolejnych książkach Colleen Hoover, pojawiało się więcej takich świetnych bohaterów, jak Tate i Miles :)
      ~Paulina

      Usuń
  2. Niedawno przeczytałam "Ugly love" i moim zdaniem to najlepsza powieść w dorobku Colleen Hoover! Tyle emocji we mnie wyzwoliła... Natomiast Milesa przez większość książki miałam ochotę kopnąć w tyłek (mam na myśli rozdziały z teraźniejszości), jednak gdy poznałam jego przeszłość - trochę go zrozmiałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja tam Milesa pokochałam od samego początku :D Nie jestem w stanie wybrać jednej najlepszej powieści od tej autorki, bo uwielbiam wszystkie równie mocno ;)
      ~Paulina

      Usuń