Książkowe Zacisze
Witaj na blogu drogi czytelniku. Jeżeli jesteś tu nowy, to chcielibyśmy żebyś został z nami na dłużej.

CZY WSPOMNIAŁAM, ŻE ZA TOBĄ TĘSKNIĘ?


Wściekłość.
Gniew.
Żal.
Tylko tyle pozostało z całej miłości Eden do Tylera. Chłopak zniknął, zostawiając ją z ogromnym bałaganem i pretensjami całej rodziny. Gdy Eden powoli zaczyna układać swoje życie na nowo, Tyler wraca i prosi o wybaczenie.
Tylko… czy nie jest już na to za późno?
Tematyka: uczucia; zakazana miłość; trudne relacje rodzinne; sekrety; wybaczanie; przyjaźń
Fabuła: przewidywalna; lekka
Brutalne sceny: brak
Sceny erotyczne: raczej brak
Wulgaryzmy: nieliczne
Ryzyko występowania łez: brak
Czy warto mieć ją na półce: raczej nie
Trzecia, a zarazem ostatnia część DIMILY, już za mną.  
I chociaż na początku niespecjalnie ciągnęło mnie do tej serii, to ostatecznie nie żałuję, że po nią sięgnęłam.
Akcja „Czy wspominałam, że za Tobą tęsknię?” ma miejsce rok po wydarzeniach z poprzedniego tomu. Po wielkiej rodzinnej awanturze, Tyler po prostu sobie zniknął, a Eden została sama przeciwko całemu światu i własnemu ojcu. W drugiej części niesamowicie denerwowała mnie przemiana głównej bohaterki w irytującą zazdrośnicę, ale na szczęście w finałowym tomie zazdrośnica poszła w odstawkę, a jej miejsce zajęła gniewna Eden. Nie ukrywam, że najbardziej lubię Eden z pierwszej części, no ale ludzie, nawet ci w książkach, się zmieniają, więc z dwojga złego, wolę wściekłą pannę Munro, niż taką grającą na dwa fronty, jak w drugim tomie.   
Tyler, jak to Tyler, jest po prosty Tylerem i co by nie zrobił, to i tak będzie mu wybaczone. Zaskoczeniem natomiast okazała się dla mnie postać jego matki, na którą w poprzednich częściach nie zwróciłam zbyt dużej uwagi, a która w tej części zaskarbiła sobie moją sympatię. Kochający tatuś Eden, okazał się doskonałą przeciwwagą dla tych miłych bohaterów, także pod względem różnorodności postaci, książka jest w porządku.
Pod względem fabuły szału nie ma, ponieważ trzeci tom nie zaskoczył mnie ani trochę. Było bardzo przewidywalnie i przeczytałam tę książkę szybko, ale bez większego zaangażowania. Przyznam szczerze, że nie interesowały mnie już za bardzo wątki poboczne, bo skupiłam się przede wszystkim na tym, czy autorka zakończy to tak, jak wypada, czy poleci trochę po bandzie i da mi treściwe zakończenie. No krew się ostatecznie nie polała, czego odrobinę żałuję, jednak nie mam wielkich pretensji i cieszę się szczęściem bohaterów.    
„Czy wspominałam, że za Tobą tęsknię?” to satysfakcjonujące zwieńczenie lekkiej, łatwej i przyjemnej serii o losach przybranego rodzeństwa. To, co nie podobało mi się w drugim tomie, zostało naprawione, chociaż nie na tyle, żeby mnie zachwycić. DIMILY nie jest trylogią obowiązkową, ale fanom książek typu „Lato koloru wiśni” na pewno się spodoba. Raczej do całej serii już nie wrócę, jednak myślę, że pierwszą część jeszcze kiedyś sobie przeczytam. DIMILY to taka bardzo wakacyjna historia i będę ją na pewno mile wspominać.
„Życie nie polega wyłącznie na babraniu się w przeszłości i walce z przeciwnościami losu. Czasem należy po prostu się nim cieszyć.”

Ocena Pauliny: 6,5/10
Paulina

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz