Książkowe Zacisze
Witaj na blogu drogi czytelniku. Jeżeli jesteś tu nowy, to chcielibyśmy żebyś został z nami na dłużej.

Księga Kłamstw

LISTOCENZJA z rodziny magicznych #nierecenzji się wywodzi, choć niczym kot, własnymi ścieżkami chodzi. Rządzi się własnymi prawami, nie przejmując się powtórzeniami. Niekiedy interpunkcję olewa - opisuje, jak czuje, nie tak, jak trzeba. Jest zlepkiem myśli, spostrzeżeń, zachwytów, pocztówką z podróży do książkowych bytów.
Historia jej powstania prosta, mało znana: twórczością pierwszej Czarownicy zainspirowana. Z drugiej Czarownicy zaklęcia zrodzona; trzeciej Czarownicy w pełni poświęcona.
Czasem brak jej sensu, czasem trochę smęci; czasem zauroczy, niekiedy zniechęci.
Popada chwilami ze skrajności w skrajność, więc czytasz Przybyszu na własną odpowiedzialność! :)
"PARABATAI to przyjaciel, który wybrał sobie Ciebie na swojego najlepszego przyjaciela, który uczynił waszą przyjaźń czymś trwałym. Taki ktoś na pewno Cię lubi i z pewnością nigdy nie będzie chciał przestać się z Tobą przyjaźnić." (Parabatajka = spolszczony Parabatai)
W dzisiejszej listocenzji o książce...
  • fantastyczno-tajemniczo-niepokojąco-siostrzanej
  • wolnej od wulgaryzmów
  • wolej od erotyki
  • z garścią brutalnych scen
  • bez ryzyka łez  
  • bez której Twoja biblioteczka powinna dać sobie radę
  • która wykłamała sobie ocenę 7/10

Droga Parabatajko,
masz ochotę na bajkę? Ale taką z prawdziwego zdarzenia: ze słońcem, księciem na białym koniu i ze szczęśliwym zakończeniem?
Bo takiej akurat tutaj nie przeczytasz.
Ale opowiem Ci za to inną, być może nawet lepszą, a już z pewnością o wiele mroczniejszą! Bo zaczerpniętą prosto z Księgi Kłamstw...
Ona nie cierpiała deszczu. Ona go autentycznie nienawidziła.
Może właśnie dlatego, ten dzień, nie pozostawił na nikim suchej nitki? Może to był prywatny żart deszczu, może wszystko ociekało nie wodą, lecz szyderstwem? Może każda kropla śmiała się z niej, mówiąc językiem nie z tego świata: Już nie jestem twoim problemem...?
Bo przecież umarli nie muszą się przejmować, że zmokną, nawet na własnym pogrzebie.
Przybyło wielu ludzi, by ją pożegnać i wspominać, jak wspaniałym była człowiekiem. Oczywiście przyszła też jej ukochana córka, z ojcem i ze łzami w oczach. Ta rudowłosa dziewczynka, którą kochała nad życie. Ta gotowa oddać wszystko, by mama znów stanęła obok niej.
To właśnie Piper wszyscy składali kondolencje.
Nikt jej nie powiadomił, nikt nie oczekiwał, a mimo to się pojawiła. Na pogrzeb matki przyszła też druga córka, bez wsparcia, bez łez. Ta rudowłosa dziewczynka, której tak bardzo nienawidziła. Ta gotowa oddać wszystko, by zemścić się na matce za lata niewoli.
To właśnie Quinn przyszła się upewnić, że matka faktycznie nie żyje.
Tego dnia, nie tylko deszcz sobie z niej drwił. Dowcipny los postanowił, że bliźniaczki powinny się wreszcie poznać. Właśnie tu, na pogrzebie matki, której życiowym celem było nie dopuścić do ich spotkania, Quinn i Piper spojrzały sobie w oczy.
Dobro zmierzyło się wzrokiem ze złem i nagle, zakończenie bajki nie było już takie oczywiste...
A potem, jak za dotknięciem czarnej różdżki, w środku pola z tabliczką 'thriller psychologiczny', wyrósł baśniowy las - magiczny gąszcz kłamstw, obłudy i tajemnic z przeszłości. Ciężki kilim pozorów został podniesiony, a spod niego, jednym okiem wyjrzała... leśna chatka.
Brzmi dziwnie znajomo?
A co powiesz, gdy pojawi się babcia? Zaczniesz coś podejrzewać, kiedy w pobliżu zawyją dzikie, niemal zwilczone ogary? Czy chłopak przechodzący obok chatki, nie wyda Ci się jakiś znajomy?  Nie zastanowi Cię obecność dwóch, rudych dziewczynek, biegających po wrzosowiskach z piknikowym koszyczkiem?
No właśnie dwóch, a przecież w bajce, którą znamy, jest rola tylko dla jednej, dobrej wnuczki. Bo liczba miejsc w szczęśliwym zakończeniu jest ograniczona, a chłopiec-wybawiciel ma tylko jedno serce do oddania.
Trzeba zgładzić złą i po problemie, pomyślisz. Tylko... która z nich jest zła? Która kłamie? A może obie mówią prawdę?
A co, jeśli obie kłamią?
Księga Kłamstw zwodzi każdą literką, podsuwa stos niebezpiecznych zagadek, a potem dosypuje do nich garść prawdy, by na dobre zmylić trop. Pozwoli Ci uwierzyć, że wszystko jest oczywiste, usadzi Cię przy swoim stole, a potem uraczy prawdą, trudną do przełknięcia. Wciąga, zakuwa w kajdany magii, wodzi za nos i śmieje Ci się w twarz.
Jak przetrwać w gąszczu sekretów, w cieniu mrocznej klątwy?
Nie ufaj nikomu. Strzeż się piekielnych ogarów, podążaj za czarnym kotem, przesiewaj sny, bo niektóre są prorocze, a inne nic nie znaczą.
A może odwrotnie? A może zupełnie inaczej? To w końcu Księga Kłamstw tu wszystko może się zdarzyć.
Nie wiem, czy odnajdziesz się w tym moim lesie niedomówień, aluzji i drobnych kłamstewek, ale zdradzę Ci teraz najprawdziwszą prawdę: Księga Kłamstw jest z pewnością warta uwagi. Autorka ulepiła interesujących bohaterów, zasiała intrygującą fabułę i wyhodowała hipnotyzującą mrokiem historię. Według mnie klimat powieści bardziej fantastyczno- młodzieżowy, niż thrillerowy, ale mimo to, a może właśnie dzięki temu, trafiła w moje gusta.
I może tak naprawdę nie ma w niej żadnego podtekstu, do znanej historii o dziewczynce w czerwonej pelerynie, lecz jeśli masz baśniowe oko, to dostrzeżesz ją w gąszczu tajemnic...
"Jeśli zedrzemy z kogoś jego kłamstwa, zniszczymy maskę.
A niektóre maski są na twarzach nie bez powodu."

Twoja P.
Za miły spacer po zagajniku kłamstw, serdecznie dziękuję
Wydawnictwu Młody Book

https://www.facebook.com/BookMlody

2 komentarze:

  1. Jejku, jak mi się ten wpis podoba! Buzia śmieje się od ucha do ucha! Genialne to jest!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz to mi się śmieje nawet bardziej, niż od ucha do ucha :D Dziękuję za przemiłe słowa, zapraszam ponownie :P

      Usuń