Książkowe Zacisze
Witaj na blogu drogi czytelniku. Jeżeli jesteś tu nowy, to chcielibyśmy żebyś został z nami na dłużej.

SŁOŃCE I JEJ KWIATY


LISTOCENZJA z rodziny magicznych #nierecenzji się wywodzi, choć niczym kot, własnymi ścieżkami chodzi. Rządzi się własnymi prawami, nie przejmując się powtórzeniami. Niekiedy interpunkcję olewa - opisuje, jak czuje, nie tak, jak trzeba. Jest zlepkiem myśli, spostrzeżeń, zachwytów, pocztówką z podróży do książkowych bytów.
Historia jej powstania prosta, mało znana: twórczością pierwszej Czarownicy zainspirowana. Z drugiej Czarownicy zaklęcia zrodzona; trzeciej Czarownicy w pełni poświęcona.
Czasem brak jej sensu, czasem trochę smęci; czasem zauroczy, niekiedy zniechęci.
Popada chwilami ze skrajności w skrajność, więc czytasz Przybyszu na własną odpowiedzialność! :)
"PARABATAI to przyjaciel, który wybrał sobie Ciebie na swojego najlepszego przyjaciela, który uczynił waszą przyjaźń czymś trwałym. Taki ktoś na pewno Cię lubi i z pewnością nigdy nie będzie chciał przestać się z Tobą przyjaźnić." (Parabatajka = spolszczony Parabatai)

 W dzisiejszej listocenzji o książce...
  • złożonej z refleksji, kwiecistych wierszy i słonecznych rad 
  • bez wulgaryzmów
  • delikatnie intymną
  • brutalnie prawdziwą
  • poruszającą
  • którą warto mieć w swojej kolekcji
  • za którą dałabym 8/10 kwiatów
     
    Droga Parabatajko,
    przynoszę Ci dziś poezję
    pokrojoną na pięć części
    ułożoną w stos kartek
    ozdobioną rysunkiem
    tu i ówdzie.

    przynoszę Ci
    miłość
    i tęsknotę
    cierpienie
    i marzenia
    kobiecość
    i cielesność
    wymalowane tuszem.

    przynoszę Ci dziś
    jej rady
    odpowiedzi
    jej mądrości
    spostrzeżenia
    o ludziach
    o świecie
    o Niej o Mnie o Tobie
    o barierach
    o strachu
    Jej Moim Twoim.

    przynoszę Ci dziś słońce
    skryte w prostych słowach
    i kwiaty z ogrodu jej myśli.


    "to jak o sobie mówisz
    to jak się poniżasz
    umniejszasz
    to przemoc"

    Przynoszę Ci dziś poezję kapryśną, nowatorską, nieszablonową. Na jednej stronie budzącą podziw, na drugiej niechęć. W jednych wywołującą zachwyt, w innych zwątpienie. Poezję złożoną z wielu utworów tworzących spójną całość. Wielobarwną emocjonalnie i tematycznie; prostą, lecz niebanalną, bardzo współczesną.

    Słońce i jej kwiaty
    to tomik poezji nietypowej, zamkniętej w krótkich wierszach pełnych refleksji nad miłością, rozstaniem, radzeniem sobie ze stratą, dotykających kwestii aborcji, emigracji,samoakceptacji. Autorka z prostych słów utkała utwory pełne melancholii, dające do myślenia, które dopełnia sugestywnymi rysunkami.
    Jest to rodzaj poezji, w którą trzeba się naprawdę wczuć i zagłębić, a nie przeczytać ot tak, na szybko. Niektóre wiersze poczułam w pełni, inne po prostu mi się spodobały, jeszcze inne spłynęły po mnie i poszły w zapomnienie.

    "ironia samotności
    polega na tym że czujemy ją wszyscy
    jednocześnie"

    Słońce i jej kwiaty to moje pierwsze spotkanie z twórczością Rupi Kaur i takim rodzajem poezji, ale na pewno nie ostatnie. Czuję lekki zachwyt, kilka utworów wyryło mi się już w pamięci i z pewnością nie raz jeszcze otworzę ten tomik, bo dla mnie jest małą skarbnicą mądrości.
    Myślę, że każdy znajdzie w tym barwnym zbiorze wierszy coś dla siebie. Moim zdaniem warto poznać taki odcień poezji.


    "mam nadzieję że w dniu
    w którym będziesz miała wszystko
    nie zapomnisz czasów kiedy nie miałaś nic"
Twoja P.

Za piękne chwile refleksji z poezją dziękuję wydawnictwu
OTWARTE

12 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Wyznaję zasadę "Nigdy nie mów nigdy", dlatego mimo wszystko liczę, że może kiedyś się skusisz :D

      Usuń
  2. Ale cudowny post, jestem zauroczona!
    Rupi Kaur lubię, choć "Mleko i miód" kompletnie mi się przeżarło... Co nie zmienia faktu, że ten tomik poezji mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło! :D U mnie w planach teraz "Mleko i miód" :)

      Usuń
  3. Twoje recenzję są magiczne ! Ja z poezją nie mam zbyt wiele wspólnego, ale piękne wydanie tego tomiku, aż kusi żeby wyciągnąć do niego rękę ;)
    bookinoman.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komplement, staram się jak mogę :) Ja też po poezję raczej nie sięgam, ale tym razem się odważyłam i nie żałuję, więc polecam :)

      Usuń
  4. Nie czytałam żadnej poezji od czasów liceum i nie wiem jak wyglądałoby nasze spotkanie po latach :D Hmm...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rupi Kaur pisze dość nietypowo i nowocześnie, więc może akurat się dogadacie? :D

      Usuń
  5. Coś mi się wydaję, że ta książka będzie kolejnym hitem, bardzo wiele o niej słyszałam już... Ciągle przewija mi się na instagramie. Świetny blog, dodaję do obserwowanych.

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/02/slammed-colleen-hoover.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę, a po przeczytaniu rozumiem ten zachwyt :)
      Dziękuję za dodanie, również dodaję i będę zaglądać ;)

      Usuń
  6. Przyznaję, na początku notki totalnie nie rozumiałam o co chodzi, ale jak doszłam do momentu właściwego opisu, poczułam, że... to jest to. I moja opinia na temat "Słońca i jej kwiatów" jest praktycznie taka sama. Co do "Mleka i miodu" - akurat tego tomiku osobiście nie polecam c:
    #SadisticWriter

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że jakoś się w tych moich myślach odnalazłaś :P Po "Mleko i miód" też niedługo pewnie sięgnę, bo jestem zaintrygowana twórczością autorki i chcę się przekonać osobiście, co tam nawyczyniała :)

      Usuń