Książkowe Zacisze
Witaj na blogu drogi czytelniku. Jeżeli jesteś tu nowy, to chcielibyśmy żebyś został z nami na dłużej.

Hopeless

Czasem odkrycie prawdy może odebrać nadzieję szybciej niż wiara w kłamstwa. Sky jest zwykłą siedemnastolatką, no może nie taką zwykłą, bo została adoptowana i do tej pory była nauczana w domu. Wydawało jej się, że jej życie jest całkiem normalnie i nie ma w nim nic nadzwyczajnego. No właśnie, wydawało się, bo pewnego dnia spotyka Deana Holdera, który zmienia całkowicie jej życie. Wracają wspomnienia, o których wolałaby zapomnieć. Pojawia się uczucie, którego wcześniej nie znała… 

Tematyka: nastoletnia miłość; zaufanie; przeszłość, która cię dopadnie 
Fabuła: poruszająca; bardzo wciągająca; rozbudowana; zaskakująca 
Brutalne sceny: występują 
Sceny erotyczne: występują w dużej ilości 
Wulgaryzmy: występują w średniej ilości 
Ryzyko występowania łez: duże 
Czy warto mieć ją na półce: zdecydowanie tak 

Och Hopeless, nie jesteś wcale beznadziejna. Ta książka rozsypała mnie całkowicie i po jej przeczytaniu nie mogłam się pozbierać. Opowiada historię Sky z jej punktu widzenia, więc wiemy co odczuwa główna bohaterka i jakie są jej przeżycia. Nie jesteśmy w stanie poznać dokładnie uczuć innych bohaterów, na przykład Holdera, ale to nie przeszkadza w czytaniu. Książka porusza dosyć trudny temat, ale nie powiem jaki, bo ktoś kto nie czytał nie będzie miał „niespodzianki”. W trakcie czytania (a zajęło mi to jeden dzień), zdziwiło mnie to, że Sky i Holder tak szybko się ze sobą „zeszli”. No bo jednak pocałunki po dwóch spotkaniach, to jednak dosyć szybko, ale po zakończeniu lektury wszystko zrozumiałam. No cóż mogę więcej o tym powiedzieć? Trzeba to przeczytać, żeby zrozumieć co czuję. Tak sobie teraz myślę, że Sky poradziła sobie z zupełnie nową sytuacją, bo miała oparcie w Holderze i uważam, że najważniejsze w życiu jest posiadanie kogoś na kim zawsze można polegać. Jeśli masz taką osobę, to jesteś szczęściarzem, życiowym szczęściarzem. A Wy jak uważacie? Ważne jest posiadanie kogoś, w kim ma się oparcie? 


Ocena Karoliny: 10/10 

Ocena Pauliny: 9,5/10 
Karolina

10 komentarzy:

  1. Posiadanie kogoś nie jest najlepszym określeniem. Nie czytałam powieści, ale na MS się nie zawiodłam ,więc może..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie pasuje to określenie, ale jeśli się mylę, to proszę, popraw mnie ;)
      ~Karolina

      Usuń
  2. Mnie też zachwyciła :) Szczerze polecam Wam "Maybe someday", jest jeszcze lepsze ;)

    Pozdrawiam :) Przy gorącej herbacie

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi też się podobała. Może nie zachwyciła, ale dosyć fajna, młodzieżowa lektura. Fabuła podobna do ogromnej ilości fanfiction, które czytałam nałogowo.
    No i Holder.. kto by nie chciał mieć swojego Holdera?
    Poza tym widzę jakieś podobieństwo pomiędzy Hopeless a serią Oddechy, którą polecałam Karolinie co najmniej tysiąc razy. Swoją drogą powinna ją w koncu przeczytać!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwsze nie ujawniaj że się znamy, zachowajmy anonimowość w internecie.
      Po drugie nie polecałaś mi tego tysiąc razy!
      Po trzecie KIEDYŚ PRZECZYTAM!
      Po czwarte pozdrawiamy :)
      ~Karolina

      Usuń
  4. Przeczytałam tę książkę wyjątkowo szybko. Pamiętam, że kupiłam ją na lotnisku, bo była przeceniona i jeszcze nim doleciałam do domu miałam ją za sobą. Ale nie polecam czytania przy ludziach osobom, które są takimi beksami jak ja. Dziwnie się na mnie patrzyli w samolocie ;)
    Zgadzam się z jedną z dziewczyn, że to fajna książka dla młodzieży. Może i zaskoczyła kogoś, kto nie czyta namiętnie blogowych twórczości. Mnie nie zaskoczyła, ale nie przeszkadzało mi to wylać wiadro łez.
    Na początku bardzo denerwowała mnie główna bohaterka i już się bałam, że tak zostanie do końca. Przeszło mi, gdy zrozumiałam motywy jej zachowań.
    Książka dobra. Słyszałam, że powstała kontynuacja. Pewnie jak wpadnie mi w ręce to przeczytam, ale jakoś specjalnie mnie nie ciągnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też ją czytałam w trasie i mama się na mnie dziwnie patrzyła jak ryczałam :) Jednak polecam przeczytać drugą część, którą pochłonęłam równie szybko ;)
      ~Karolina

      Usuń
  5. Muszę to przyznać płakałam przy tej książce jak bóbr. Tak strasznie mnie poruszyła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nie ma takiej osoby, która przy niej nie płakała ;)
      ~Karolina

      Usuń