Książkowe Zacisze
Witaj na blogu drogi czytelniku. Jeżeli jesteś tu nowy, to chcielibyśmy żebyś został z nami na dłużej.

METRO 2033

LISTOCENZJA z rodziny magicznych #nierecenzji się wywodzi, choć niczym kot, własnymi ścieżkami chodzi. Rządzi się własnymi prawami, nie przejmując się powtórzeniami. Niekiedy interpunkcję olewa - opisuje, jak czuje, nie tak, jak trzeba. Jest zlepkiem myśli, spostrzeżeń, zachwytów, pocztówką z podróży do książkowych bytów.
Historia jej powstania prosta, mało znana: twórczością pierwszej Czarownicy zainspirowana. Z drugiej Czarownicy zaklęcia zrodzona; trzeciej Czarownicy w pełni poświęcona.
Czasem brak jej sensu, czasem trochę smęci; czasem zauroczy, niekiedy zniechęci.
Popada chwilami ze skrajności w skrajność, więc czytasz Przybyszu na własną odpowiedzialność! :)
"PARABATAI to przyjaciel, który wybrał sobie Ciebie na swojego najlepszego przyjaciela, który uczynił waszą przyjaźń czymś trwałym. Taki ktoś na pewno Cię lubi i z pewnością nigdy nie będzie chciał przestać się z Tobą przyjaźnić." (Parabatajka = spolszczony Parabatai)
W dzisiejszej listocenzji o książce...
  • spowitej mrokiem, paraliżującej realnością, spalającej od środka
  • mało wulgarnej
  • w której nie ma czasu na zbędną erotykę
  • bogatej w brutalne sceny
  • momentami balansującej na granicy łez
  • bez której Twoja biblioteczka nie przetrwa zagłady
  • za, którą oddałabym 9/10 nabojów

"Umrzesz ty. Umrą wszyscy bliscy twoi. Potęgi upadną.
Jedno tylko żyć będzie przez wieki - poległych wojenna chwała."

Droga Parabatajko,
nie mam dziś dla Ciebie złocistych promieni słońca. Nie mam nawet jednej gwiazdy na czarnym, nocnym niebie. Zamiast zielonej trawy, został mi jedynie szary beton, bo w zatęchłych tunelach moskiewskiego metra, próżno już szukać świeżego powietrza. Jeśli masz dość sił, by znieść widok tego, co zostało z dawnej potęgi ludzkości, chodź ze mną. Przedstawię Ci rok 2033 i tych, którzy przeżyli...
Dorzuć trochę drewna do ognia, nim całkiem pożre nas mrok, nim zagryzą nas szczury. Napij się słynnej herbaty z grzybów, usiądź i posłuchaj opowieści mieszkańców moskiewskiego metra o tym, co przeminęło bezpowrotnie, o tym, z czym muszą się teraz zmierzyć i o tym, co nieuchronnie nadciąga. Metro to miejsce,  gdzie można usłyszeć wiele niezwykłych historii, lecz ostatnio, najczęściej opowiadaną jest ta, o Artemie, chłopaku z WOGN-u.
Chciałabym opowiedzieć Ci ją tak, byś poczuła dreszcze. Chciałabym zamknąć w swoich słowach niepokój, który zawładnął mną i Artemem w czasie jego misji. Chciałabym byś usłyszała głos tuneli, byś poznała dzieci metra, poczuła ogrom zagłady i ogrom rozpaczy,  która po niej nastała.
Lecz, niestety,  nie potrafię tak barwnie opowiadać...
Musisz to usłyszeć od ludzi stamtąd, od mieszkańców metra, którzy tam byli, od Artema, bo to w końcu jego misja.
Na własnym umyśle musisz poczuć macki przerażającego szumu. Musisz stawić czoła strachowi, by nie dać się złapać dziwnym mutantom, zrodzonym z nowej rzeczywistości. Musisz być silna, by religijni fanatycy i czciciele osobliwych bogów, nie zrobili Ci wody z mózgu. Musisz słuchać uważnie. Musisz nauczyć się odróżniać mistyczne sny, od tego, co realne, by nie stracić głowy.
Przykro mi, ale sama musisz potknąć się, nie raz, o martwe ciało wroga i martwe ciało sojusznika, by na końcu zrozumieć...
A kiedy poczujesz, że coś otumania Twój umysł,  wżera Ci się w myśli,  ciągnie ku ciemności... śpiewaj! Nie, nie żartuję.
To nie głupi kawał,  to nie chory sen.
To Metro 2033.
Ta historia promieniuje emocjami, przygniata niepokojem, obezwładnia poczuciem straty. W ciemnym moskiewskim metrze, nie czułam się, jak ryba w wodzie. Coś stale odciągało mnie na bok, kusiło, by zostawić tunele i wyjść na powierzchnię, po choćby i nikły promyk słońca. Opowieść z ust osoby trzeciej, to nie to samo, co relacja głównego bohatera i  przekonałam się o tym na końcu,  słuchając słów z Ewangelii samego Artema.
MIAZGA.
Ostatnie strony to jedna, wielka, totalna miazga!  
Coś, po czym z Twojego umysłu zostanie tylko popiół.
I gdyby to Artem, od samego początku, opowiedział mi tę historię, czuję, że dałabym za nią całą garść nabojów.
Bo na ostatnich stronach umarłam.
I czuję, że pewnej części mnie już nie ma...
Metro 2033 obróciło moje serce w proch, ale pozwoliło mi zabrać w dalszą drogę skrawek nadziei. Dlatego biorę plecak, karabin i idę zdobywać naboje, by mieć czym zapłacić za bilet wstępu do Metra 2034.
A Ty dopij herbatę i idź do wielkiej biblioteki albo nawet i do małej księgarni, bo właśnie tam, znajdziesz ludzi z Metra 2033, którzy z pewnością opowiedzą Ci o Artemie lepiej niż ja.
Nie wiem, kiedy dostaniesz mój kolejny list z podziemi, nie wiem czy jeszcze się tu spotkamy, ale... jeśli nie wrócę... Pamiętaj, wpatrując się w mrok, w końcu dojrzysz przebłysk światła...

"Tamte czasy minęły bezpowrotnie. Tamten czarodziejski, przepiękny świat umarł. Już go nie ma. I nie można po nim płakać do końca życia.
Trzeba splunąć na jego grób i nigdy więcej nie odwracać się za siebie."


Twoja P.

6 komentarzy:

  1. Ciekawa recenzja :) Metro jest świetne, choć drugi tom wypada nieco słabiej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drugie tomy czasem tak mają, ale jestem dobrej myśli :D

      Usuń
  2. Przyznam szczerze ze Uniwesum metro nie za bardzo mnie wciągnęło ale być może spróbuje jeszcze raz. Za to zachwyciła mnie inna książka tego autora "futu.re" jest naprawdę rewelacyjna. Jak będziesz mieć okazje to koniecznie przeczytaj. Bardzo ciekawy blog z super recenzjami. Dodaje do obserwowanych i zapraszam do mnie
    Pozdrawiam

    Czytankanadobranoc.blogspot.ie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, "Futu.re" to coś genialnego <3 Czytałam ją na początku tego roku i to głównie przez nią, sięgnęłam teraz po "Metro". Uwielbiam, ubóstwiam i zdecydowanie muszę kupić własny egzemplarz!
      Bardzo się cieszę, że odnalazłaś się w Książkowym Zaciszu, zapraszam jak najczęściej i lecę sprawdzić, co u Ciebie ;)

      Usuń
  3. Strasznie mi się Twoja recenzja spodobała ♥
    Tylko nie wiem czy książka mi się spodoba ;D
    Może kiedyś dam jej szansę, zobaczę ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo, ale to bardzo się cieszę <3 I mam nadzieję, że jednak znajdziesz kiedyś chwilę, żeby zejść do metra :D

      Usuń