Historia jej powstania prosta, mało znana: twórczością pierwszej Czarownicy zainspirowana. Z drugiej Czarownicy zaklęcia zrodzona; trzeciej Czarownicy w pełni poświęcona.
Czasem brak jej sensu, czasem trochę smęci; czasem zauroczy, niekiedy zniechęci.
Popada chwilami ze skrajności w skrajność, więc czytasz Przybyszu na własną odpowiedzialność! :)
"PARABATAI to przyjaciel, który wybrał sobie Ciebie na swojego najlepszego przyjaciela, który uczynił waszą przyjaźń czymś trwałym. Taki ktoś na pewno Cię lubi i z pewnością nigdy nie będzie chciał przestać się z Tobą przyjaźnić." (Parabatajka = spolszczony Parabatai)
W dzisiejszej listocenzji o książce...
- rodzinnej, trochę miłosnej, a trochę przyjacielskiej, z tłem historycznym
- bez wulgaryzmów
- bez konkretnych scen erotycznych
- ze scenami brutalnymi
- przy której można się wzruszyć
- bez której Twoja biblioteczka jest bardzo niepełna
- która zachwyca 8/10 czytelników, bez względu na status społeczny
Droga Parabatajko,
pamiętasz o mnie jeszcze?
Bo ja o Tobie myślę stale, i choć me listocenzje nie
docierają tak często jak dawniej, to mimo licznych burz i zamieci w końcu
znajdują do Ciebie drogę.
Dziś, pierwszy raz w 2020 roku, przynoszę Ci coś
wspaniałego! Uwierz mi, to coś iście genialnego, coś rodzinnego i poplątanego,
coś co powinno Ci się spodobać...
Czas burz to czas doskonale spożytkowany, czas pełen
emocji, czas wzlotów i upadków. To powieść, po której nie spodziewałam się
wiele, a która zaskarbiła sobie moją sympatię już od pierwszych stron.
Oczarował mnie styl pisania autorki, zachwyciła kreacja bohaterów, urzekły
poplątane ścieżki losu. Fabuła jest pełna akcji, nasycona coraz to śmielszymi
wydarzeniami, nieustanie tętni życiem, niekiedy zadziwia skandalem. Książka ma
wiele wątków, a każdy wątek jest poprowadzony tak intrygująco, że wszystkie,
bez wyjątku, śledziłam z zapartym tchem.
Czas burz jest napisany z taką gracją, że przez
kolejne rozdziały po prostu się płynie. To piękna, rodzinna historia, pełna
blasków i cieni, sukcesów i porażek. Czas burz to czas wojny, miłości w cieniu
walk, rewolucji i gospodarczych zawirowań. Czasem pachnie sielską posiadłością,
czasem tętni ekspresją miasta, niekiedy niszczy chłodem Syberii. Jest
nieprzewidywalna, pokręcona, bolesna. Raz bawi, wywołując uśmiech, a raz smaga
smutną rzeczywistością i wyciska łzy.
"Jest w życiu kilka
sytuacji, z którymi nie można się uporać bez wódki i papierosów."
Ciężko ubrać w słowa to, co czułam podczas lektury.
Bardzo zżyłam się z bohaterkami, uwielbiam Felicję i Alexa, uwielbiam Maksyma,
w którym początkowo nie pokładałam większych nadziei. Zraniła mnie śmierć
postaci, których nie mogę wymienić tu z imienia, ale które wyjątkowo cenię i
zapamiętam na długo. Co jak co, ale bohaterów Charlotte Link stworzyła sobie z
wyższej półki i myślę, że co by się tam w tle nie działo, to charakterne
osobowości i tak pociągnęłyby fabułę.
Czas burz to pasjonująca saga historyczna, przy której
czas na pewno nie będzie stracony. Nie wiem jak Charlotte Link sprawdza się
w tytułach z innego gatunku literackiego, ale jeżeli pisze je tak dobrze, jak
napisała tę powieść to czuję, że jej nazwisko niebawem może zawładnąć moją
biblioteczką... Póki co czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy Czasu burz!
"Niczego nie można
zacząć od początku. Myślę, że rozczarowałabym się, gdybym spróbowała odnaleźć
swoją przeszłość i do niej wrócić."
Twoja P.
Za możliwość zatracenia się w tej niesamowitej historii,
dziękuję Pani Agnieszce i wydawnictwu
dziękuję Pani Agnieszce i wydawnictwu
Na pewno przeczytam te książkę i jestem jej bardzo ciekawa. Tym bardziej, że będzie to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. 😊
OdpowiedzUsuń