Książkowe Zacisze
Witaj na blogu drogi czytelniku. Jeżeli jesteś tu nowy, to chcielibyśmy żebyś został z nami na dłużej.

Baśniarz

Tannatek to dla wielu jedynie polski handlarz pasmanterią, ale Anna wie, że to tylko pozory i mimo ostrzeżeń innych postanawia dowiedzieć się czegoś o tajemniczym chłopaku. Nieoczekiwanie poznaje inne oblicze szkolnego outsidera i wkracza w dziwny, niezwykły świat baśni, którą Abel opowiada swojej młodszej siostrze. Nie wie jednak, że ta piękna historia jest również niebezpieczna, bo przecież w każdej baśni tkwi ziarno prawdy…

Tematyka: samotność; bezradność; miłość; tajemnice; morderstwa; cierpienie; smutek; poświęcenie; śmierć
Fabuła: wciągająca; zaskakująca; poruszająca
Brutalne sceny: występują
Sceny erotyczne: nieliczne
Wulgaryzmy: występują
Ryzyko występowania łez: średnie
Czy warto mieć ją na półce: OBOWIĄZKOWO!

Są takie książki, których nie spotkasz w każdej księgarni, o których nie mówi cały świat, których nadejścia nie obwieszcza tysiące reklam. Są takie książki, których okładka nie krzyczy tysiącem pochlebnych rekomendacji, a mimo to wiesz, że między tymi papierowymi stronami, znajdziesz coś wartościowego…
„Baśniarz”- książka, której opis sugeruje, że będzie to historia złego chłopca i dobrej dziewczyny, opowieść o zakazanej miłości, otulona baśniowym czarem. Można by stwierdzić, że nie jest to szczególnie oryginalna powieść, bo znów o młodzieńczych uczuciach, błędach młodości, samotności i tak dalej. Faktycznie, na początku zaczyna się jak większość i nawet można by jej zarzucić, że jest zbyt oczywista, przewidywalna, ale bardzo szybko okazuje się, że ta historia ma więcej tajemnic niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. W pewnym sensie jest to opowieść w opowieści, świat w świecie, ponieważ mamy tu narratora, opowiadającego nam o losach bohaterów oraz Baśniarza- postać, która przekłada tę historię na język baśni, tak, że w zasadzie nawet dziecko może wszystko zrozumieć. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak bardzo opowieść Baśniarza jest dopracowana, wszystko zostało idealnie przemyślane i każdy element układa się w logiczną całość.
Abel i Anna reprezentują dwa zupełnie różne światy- ona mieszka w dobrym domu, gdzie nawet powietrze jest niebieskie, a on każdego dnia walczy o lepsze życie dla swojej małej siostrzyczki, robiąc różne, często złe rzeczy. Uczucie, które ich połączyło jest trudne, ale… piękne. Od razu widać przepaść dzielącą tych bohaterów, ponieważ Anna to taka szczera, niewinna osoba, która potrafi kochać bezgranicznie, natomiast Abel jest chłopakiem z bagażem przeżyć, na którym życie odcisnęło już swoje piętno. Tak sobie myślę, że relacje tych postaci idealnie obrazuje cytat: „ Kochać to niszczyć, a być kochanym to zostać zniszczonym”(„Dary anioła” zawsze i wszędzie :’)).
„Baśniarz” to historia, która mnie zaszokowała, zdruzgotała, zniszczyła i naprawdę dała do myślenia. Jest to tak mądra, tak życiowa opowieść, przepełniona bólem, smutkiem, pełna krzywd, ran, wypełniona miłością, z której przebłyskuje też radość i nadzieja. Ta powieść ma swój własny, niecodzienny klimat i myślę, że nie każdy znajdzie w niej to COŚ, ale według mnie „Baśniarz” to prawdziwe arcydzieło, idealne w swej prostocie. Ta książka pokazuje, jak różny jest sposób postrzegania świata przez małego i dużego człowieka, ponieważ dziecko nie czyta miedzy wierszami, tylko przyjmuje całą prawdę i godzi się z nią. Natomiast dorosły doszukuje się często drugiego dna, usiłując dostrzec coś, co zwyczajnie nie istnieje. Mam wrażenie, że autorka pozwoliła mi jakby samej wybrać sobie wersję, która będzie dla mnie lepsza i to do mnie należała decyzja, czy przeczytam tę książkę oczami dziecka, czy osoby dorosłej.
Dla kogoś ta książka może być jedną z wielu wymyślonych historii, ale do mnie naprawdę przemówiła. Uważam, że jest wyjątkowa i zdecydowanie wychodzi poza szereg.
„Baśniarz” to szara codzienności ubrana w piękne, prawdziwe słowa. Może gdzieś tam daleko, a może nawet całkiem blisko, żyje taki Baśniarz o wielu obliczach, z mnóstwem tajemnic i taka Anna, która potrafi kochać mimo wszystko, gdzieś tam czary statek ściga Małą Królową, a ślepy kot ocknie się w innym świecie, by ujrzeć wilka o złotych oczach… (na pierwszy rzut oka to nie ma sensu, ale uwierzcie mi, jednak ma).
Chciałabym powiedzieć coś na temat zakończenia, bo było… NIESAMOWITE, ale z oczywistych przyczyn nie mogę. Właściwie już od prologu zastanawiałam się jaki będzie finał, ale dopiero później, w pewnym momencie czytania, zaczęłam się bać tego, co znajdę na ostatnich stronach. Jak kończy się ta książka? Myślę, że najlepiej oddają to słowa samej autorki:

A na koniec nastała cisza.


„Strach w niczym nie pomaga.
Najgorsze zdarzenia i tak się dzieją,
niezależnie, czy człowiek się boi, czy nie.”


Ocena Pauliny: 11/10 (ocena chyba mówi sama za siebie, ale tak dla formalności: MUSICIE TO PRZECZYTAĆ!)

Paulina

12 komentarzy:

  1. Skoro to obowiązkowa pozycja na półkę, to chyba będę musiała przeorganizować moją biblioteczkę. Książka zapowiada się ciekawie, lubię czytać historie, gdzie możemy spojrzeć na świat z dwóch punktów widzenia, a ta jest dość znana i w najbliższym czasie mam zamiar się z nią zapoznać :)
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla "Baśniarza" warto zrobić trochę miejsca na półce, bo ta książka jest naprawdę niesamowita!:)
      ~Paulina

      Usuń
  2. Czytałam tę książkę i się bałam. (A zapowiadało się tak niewinnie) patrz: prolog i pierwszy szok
    zaczytana_bella

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez ten prolog cały czas miałam w głowie kompletnie inne zakończenie... Też myślałam, że będzie niewinnie, a wyszło jak wyszło ;p
      ~Paulina

      Usuń
  3. Muszę to przeczytać! Koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. MUSZĘ to przeczytać. Słyszałam o niej już wczesniej i wydaje się być naprawdę wyjątkowa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem arcydzieło :) I mam nadzieję, że również Ci się spodoba!
      ~Paulina

      Usuń
  5. Widać, że blogi mają wpływ na czytelników. :D Najpierw jedna osoba, a potem wszyscy czytają. I kolejna pozytywna ocena, ostatnio spotkałam się z bardzo negatywną i byłam zaskoczona, bo ogólnie książka jest chwalona.
    Twoja recenzja jest powalająca. Widziałam książkę w bibliotece, teraz murze ją przeczytać! :D
    http://kochamczytack.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, gdyby nie błądzenie po internetach, to nawet bym nie wiedziała o istnieniu tej książki! I teraz rzeczywiście częściej ją widuję na instagramie, co mnie bardzo cieszy, bo jest genialna :D Nie wiem, kto mógł napisać złe słowo na temat "Baśniarza" i chyba lepiej,żebym się nigdy nie dowiedziała... Cieszę się, że recenzja się podoba (starałam się) i czekam na Twoją opinię ;) Miłej lektury!
      ~Paulina

      Usuń
  6. to nie pierwsza tak pozytywna opinia, dlatego dopisuję Baśniarza do listy. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że przeczytasz niebawem i spodoba Ci się tak bardzo, jak mi ;)
      ~Paulina

      Usuń