Książkowe Zacisze
Witaj na blogu drogi czytelniku. Jeżeli jesteś tu nowy, to chcielibyśmy żebyś został z nami na dłużej.

KREW ANIOŁÓW

Gdy Orvo znajduje w swojej pasiece opuszczony ul z martwą matką, przeczuwa kłopoty. Okazuje się, że w całych Stanach Zjednoczonych zaczynają ginąć pszczoły. Katastrofa ekologiczna wisi w powietrzu. Orvo odkrywa na poddaszu starej szopy coś, co stawia tajemnicze znikanie pszczół, w zupełnie innym świetle…
Tematyka: ochrona praw zwierząt; katastrofa ekologiczna; pszczelarstwo; miłość; rodzina; konflikty rodzinne; utrata bliskich; trudne wybory; życiowe cele
Fabuła: oryginalna; zawiła; intrygująca
Brutalne sceny: występują
Sceny erotyczne: raczej brak
Wulgaryzmy: występują
Ryzyko występowania łez: niewielkie
Czy warto mieć ją na półce: tak
Długo nie mogłam pozbierać myśli po przeczytaniu „Krwi aniołów” i nadal nie jestem pewna, co o niej sądzić. Ta książka wzbudziła we mnie całą gamę rozmaitych emocji, od zachwytu po irytację i wzburzenie. To historia przedziwna, zawiła i jednocześnie wartościowa, która, mimo że czytałam ją na początku wakacji, nadal nie chce mi wyjść z głowy.
„Krew aniołów” kręci się głównie wokół tematu ekologii i ochrony praw zwierząt, co dla mnie początkowo nie brzmiało zachęcająco. Jestem na profilu z rozszerzoną biologią i, chcą nie chcąc, liznęłam też trochę ochrony środowiska, która delikatnie mówiąc nie zafascynowała mnie. Niesamowite, że jedna, niepozorna książka może zainteresować człowieka kwestiami, które, przytaczane na lekcji, wydają się zupełnie bezsensowne i nudne.
Johanna Sinisalo, stworzyła historię inną, dość poplątaną, w której fikcja literacka miesza się z niepokojącą rzeczywistością.  Spodziewałam się, że ciężko będzie ją czytać, właśnie ze względu na zawarte w niej prawdziwe informacje związane z ekologią, ale w trakcie lektury zupełnie mi one nie przeszkadzały, a wręcz dodały całej opowieści realizmu.
Akcja powieści rozgrywa się w niedalekiej przyszłości i pokazuje, co może się stać ze światem za kilkanaście lat. W książce oprócz historii Orva, doświadczonego pszczelarza, i jego ginącej pasieki, przyglądamy się również działalności na rzecz praw zwierząt, w którą zaangażowany jest jego syn. Bardzo spodobał mi się pomysł na zawarcie w powieści wpisów z bloga Eera, z komentarzami nie tylko wspierającymi młodego obrońcę zwierząt, ale również tymi potępiającymi jego działalność. Ten wątek wzbudził we mnie skrajne odczucia i przez to skłonił do zastanowienia się nad poruszanymi we wpisach Eera kwestiami. Chwilami byłam zwolenniczą jego poglądów, ale momentami wątpiłam w sens takich działań. Nadal nie jestem pewna, po której stronie barykady stoję, jednak nie da się ukryć, że ta historia coś zmieniła w moim sposobie myślenia.
Przedstawiony w książce obraza świata nie jest wcale taki abstrakcyjny, jak mogłoby się wydawać, bo tak naprawdę opisane w niej problemy już teraz zaczynają nas dotykać. „Krew aniołów” to połączenie literatury faktu i fantastyki, opowieść o walce i dążeniu do realizacji własnych celów, o prawdziwych problemach i radzeniu sobie ze stratą. Osobiście odebrałam tę historię jako bardzo smutną i pełną goryczy. Jest to powieść zaskakująca, niebanalna, skierowana do czytelnika lubiącego wyzwania.  
Sądzę, że niewiele osób czytając opis zdecyduje się sięgnąć po tę książkę. Taka tematyka pewnie zainteresuje tylko nielicznych, więc tym, którzy już na wstępie mówią: to nie dla mnie, ja odpowiadam: też tak myślałam. Nie trzeba być wielkim zwolennikiem ekologii, żeby ją przeczytać, bo „Krew aniołów” porusza także wiele życiowych kwestii, wzbogaconych w niezwykłe elementy magii.
Na pewno wrócę jeszcze do tej powieści, bo czuję, że w tym momencie nie jestem w stanie ocenić jej w skali od 0 do 10. Chciałabym jeszcze raz, na spokojnie, przyjrzeć się tej historii, żeby móc w pełni ją zrozumieć. Uważam, że warto dać jej szansę, ponieważ wyróżnia się oryginalnością i prowokuje do myślenia.
Paulina

1 komentarz:

  1. chyba zaczyna się moda na powieści o pszczołach :D ekologia mnie zniechęca, mimo tej oryginalności będę w tej większości, która nie przeczyta tej książki. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń