Książkowe Zacisze
Witaj na blogu drogi czytelniku. Jeżeli jesteś tu nowy, to chcielibyśmy żebyś został z nami na dłużej.

PRAWIE OSTATECZNA LISTA NAJGORSZYCH KOSZMARÓW

 
LISTOCENZJA z rodziny magicznych #nierecenzji się wywodzi, choć niczym kot, własnymi ścieżkami chodzi. Rządzi się własnymi prawami, nie przejmując się powtórzeniami. Niekiedy interpunkcję olewa - opisuje, jak czuje, nie tak, jak trzeba. Jest zlepkiem myśli, spostrzeżeń, zachwytów, pocztówką z podróży do książkowych bytów.
Historia jej powstania prosta, mało znana: twórczością pierwszej Czarownicy zainspirowana. Z drugiej Czarownicy zaklęcia zrodzona; trzeciej Czarownicy w pełni poświęcona.
Czasem brak jej sensu, czasem trochę smęci; czasem zauroczy, niekiedy zniechęci.
Popada chwilami ze skrajności w skrajność, więc czytasz Przybyszu na własną odpowiedzialność! :)


"PARABATAI to przyjaciel, który wybrał sobie Ciebie na swojego najlepszego przyjaciela, który uczynił waszą przyjaźń czymś trwałym. Taki ktoś na pewno Cię lubi i z pewnością nigdy nie będzie chciał przestać się z Tobą przyjaźnić." (Parabatajka = spolszczony Parabatai)
 W dzisiejszej listocenzji o książce...
  • przerażająco zabawnej, strasznie oryginalnej, koszmarnie uroczej
  • z niewielką ilością wulgaryzmów
  • nieerotycznej
  • raczej bez scen brutalnych
  • z małym ryzykiem łez
  • bez koniecznie powinnaś mieć w swojej biblioteczce
  • która przepędzi 9/10 koszmarów

    Droga Parabatajko,
znasz to uczucie, kiedy otwierasz zamrażarkę, widzisz pudełko po lodach, myślisz sobie: "Pewnie znowu ten cholerny koperek...", otwierasz z rezygnacją, a tam najprawdziwsze, najcudowniejsze LODY, w Twoim najulubieńszym smaku?!
Ja też nie.
Ale jestem przekonana, że to mogłoby być tak przyjemne, jak czytanie Prawie ostatecznej listy najgorszych koszmarów!

Zapraszam Cię do świata najstraszniejszych lęków i najgorszych koszmarów. W skromnych progach rodziny Solarów, znajdziesz fobie o jakich nawet Ci się nie śniło. Będzie to historia osobliwa - śmieszna i smutna zarazem. Opowieść o dziewczynie, która walczy z zabójczą klątwą, o chłopaku, ze smykałką do kradzieży i o... Człowieku, Który Okazał Się Śmiercią.


"Niekiedy ludzie opowiadają prawdziwe historie tak, jakby były fałszywe,
ponieważ to nadaje im pozory wiarygodności."


 
Prawie ostateczna lista najgorszych koszmarów przerosła moje najśmielsze oczekiwania i jest dla mnie największym zaskoczeniem ostatnich miesięcy! Nastawiłam się na lekką, prostą, zwariowaną młodzieżówkę, natomiast dostałam coś tak uroczego, zabawnego, a momentami też wzruszającego, że nawet po przeczytaniu i odłożenia na półkę, ciągle czuję w sobie ten wspaniały, książkowy haj.

Prawie ostateczna lista najgorszych koszmarów to taka książka-cebula, bo nie dość, że zaskakuje warstwowością i złożonością fabuły, to jeszcze potrafi wycisnąć z człowieka kilka łez. Na początku kopnęła mnie swoją absurdalnością, wprawiając w stan przyjemnej głupawki, a potem, gdy beztrosko przeskakiwałam kolejne rozdziały, nagle wepchnęła mnie w czeluści prawdziwych, ludzkich koszmarów.



"Wszystko, czego pragniesz, znajduje się po drugiej stronie strachu."

Książka jest niezwykle pogodna, a przy tym w niesamowicie ciepły sposób, porusza bardzo poważne problemy związane z psychiką człowieka. Bohaterowie są specyficzni, ale przesympatyczni i mają mnóstwo oryginalnych pomysłów, jak stawić czoła trudom życia.
Całość jest dziwaczna, lecz pozytywna, pełna fobii, klątw, nie bojąca się spojrzeć śmierci w twarz, smutna i refleksyjna, rozświetlająca ciemności, którą każdy z nas w sobie nosi... Piękna na swój pokrętny sposób.

Prawie ostateczna lista najgorszych koszmarów to historia, którą polecam po prostu każdemu. Oczarowała mnie po całości i dlatego chciałabym, żeby więcej osób uległo magii, ukrytej pośród jej stron. Celowo nie wdaję się w szczegóły, abyś sama mogła odkryć tajemnicę rodziny Solarów i zachwycić się nią tak, jak ja.
Apeluję do Ciebie: skuś się!
Na dowód mojej miłości do tej książki powiem tylko, że gdybym w tym momencie tworzyła prawie ostateczną listę najlepszych książek, jakie kiedykolwiek przeczytałam, to ten tytuł zapisałabym na niej wielkimi literami.





"Kiedy człowiek przyzna, że kogoś kocha, nagle zaczyna mieć sporo do stracenia.
Daje tej drugiej osobie broń do ręki."
Twoja P.



Za przerażająco piękną historię dziękuję

Grupa Wydawnicza Publicat

7 komentarzy:

  1. Czytałam jedną książkę tej autorki, czyli "Chemia naszych serc" i podobała mi się, więc chętnie sięgnę i po tę pozycję :)
    Pozdrawiam,
    Od książki strony

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę koniecznie nadrobić "Chemię naszych serc",bo bardzo spodobał mi się styl autorki :D

      Usuń
  2. Chętnie przeczytałabym tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam w ogóle o tej książce, ale mnie zachęciłaś! Poza tym recenzja (przepraszam, nierecenzja) świetna :D
    Pozdrawiam!
    Niebieskie Iskry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :D Cieszę się, że tu zbłądziłaś! Przeczytaj koniecznie ;)

      Usuń
  4. Czytałam "Chemie naszych serc" tej autorki i muszę przyznać, że była to naprawdę fajna młodzieżówka, choć równocześnie jedna z tych, o których bardzo szybko zapomniała. "Prawie ostateczną listę koszmarów" wciąż widzę na Instagramie, ale nie wydała mi się to książka w żaden sposób szczególna, czy warta przeczytania. Dzięki twojej recenzji dopisuje ją jednak na swoją listę zakupów - uwielbiam urocze i nieco zakręcone historię. :D

    http://biblioteka-wspomnien.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń