Książkowe Zacisze
Witaj na blogu drogi czytelniku. Jeżeli jesteś tu nowy, to chcielibyśmy żebyś został z nami na dłużej.

CZERŃ KRUKA

 
LISTOCENZJA z rodziny magicznych #nierecenzji się wywodzi, choć niczym kot, własnymi ścieżkami chodzi. Rządzi się własnymi prawami, nie przejmując się powtórzeniami. Niekiedy interpunkcję olewa - opisuje, jak czuje, nie tak, jak trzeba. Jest zlepkiem myśli, spostrzeżeń, zachwytów, pocztówką z podróży do książkowych bytów.
Historia jej powstania prosta, mało znana: twórczością pierwszej Czarownicy zainspirowana. Z drugiej Czarownicy zaklęcia zrodzona; trzeciej Czarownicy w pełni poświęcona.
Czasem brak jej sensu, czasem trochę smęci; czasem zauroczy, niekiedy zniechęci.
Popada chwilami ze skrajności w skrajność, więc czytasz Przybyszu na własną odpowiedzialność! :)


"PARABATAI to przyjaciel, który wybrał sobie Ciebie na swojego najlepszego przyjaciela, który uczynił waszą przyjaźń czymś trwałym. Taki ktoś na pewno Cię lubi i z pewnością nigdy nie będzie chciał przestać się z Tobą przyjaźnić." (Parabatajka = spolszczony Parabatai)
 W dzisiejszej listocenzji o książce...
  • wiejącej chłodem, morderczo wciągającej, kruczym piórem pisanej
  • z niewielką ilością wulgaryzmów
  • pozbawionej scen erotycznych
  • raczej bez scen brutalnych
  • bez ryzyka łez
  • która godnie prezentuje się w biblioteczce
  • wartej 6/10 kruczych piór


    Droga Parabatajko,
upał na moment niech przyćmią styczniowe mrozy, kwiaty niech się skryją pod śnieżnymi zaspami, na niebie, zamiast ciemnych chmur, niech się rozpanoszą czarne kruki.
Niech się rozpocznie szetlandzki sen!
A może raczej szetlandzki koszmar?

Nowy rok, całkowita cisza, nagłe łomotanie do drzwi.
Dwie postacie na progu, łyk alkoholu, skrzeczenie kruka.
Jaskrawa czerwień pośród rozległej bieli.
Ciało.
A potem coraz więcej pytań, coraz więcej strachu, coraz więcej oskarżeń.

Mimowolny uśmiech i słowa z przeszłości, które na zawsze wyryły mu się w pamięci:
NIC IM NIE MÓW. 


"Na zewnątrz panował spokój. Nikogo, kto mógłby ich zobaczyć. Nikt nie wiedział, że odwiedza go ta piękna istota. Była jego skarbem, krukiem w klatce."
 

Surowe Szetlandy, mała społeczność i brutalne morderstwo, czego chcieć więcej?
Porządnego stylu pisania, rzekłbym, lecz tego akurat Ann Cleeves nie brakuje!

Czerń kruka opowiada o morderstwie nastolatki, które wywołuje w mieszkańcach, dotychczas spokojnej wyspy, strach, i popycha ich do wyciągania pochopnych wniosków.
Ale czy na pewno pochopnych?
Jest to historia samotności, życiowych strat, zazdrości, wybaczania. Książka intryguje, mocno wciąga i czyta się ją niemal jednym tchem. Autorka wykreowała różnorodnych bohaterów, którzy doskonale wzbogacili mroczny klimat powieści i po których można się spodziewać wszystkiego, więc lepiej ostrożnie darzyć ich sympatią, bądź nienawiścią...

Czerń kruka nie jest może kryminałem wybitnym czy przełomowym, lecz skrywa w sobie naprawdę dobrą, mroźną historię z szetlandzkich stron. Początek mnie porwał, środek nie znużył, a koniec lekko zaskoczył, więc narzekać nie zamierzam!
Jeśli chcesz się nieco schłodzić w thrillerowym cieniu, Czerń kruka z pewnością godnie dotrzyma Ci towarzystwa.




"Na jego ziemi zawsze były kruki. W dzieciństwie często je obserwował. Czasem wyglądało to tak, jakby się bawiły. Śmigały w przestworzach jak dzieci bawiące się w berka, a potem składały skrzydła i spadały z nieba. (...)
Ale kiedy indziej kruki były najokrutniejszymi ptakami."
 
 Twoja P.

Za czarną historię z polotem dziękuję wydawnictwu
CZWARTA STRONA

24 komentarze:

  1. Coś dla mnie, fabuła i okoliczności przyrody także...

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię kryminały i thrillery, być może się skuszę i na tę książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. No muszę Ci powiedzieć, że mnie zaciekawiłaś. Może jesienią się na nią skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czyli coś co mogłoby mi przypaść do gustu, doceniam, jak jest nie za mocno :P

    OdpowiedzUsuń
  5. W wolnej chwili chętnie dam jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aktualnie nie mam ochoty na ten gatunek, ale nie mówię nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam właśnie ostatnio ochotę na taki kryminał. Chętnie przeczytam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Takie klimaty właśnie lubię, więc myślę, że za jakiś czas sięgnę po tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna recenzja. A co się tyczy książki im więcej o niej czytam, tym bardziej jestem zaintrygowana.
    Pozdrawiam!
    https://pasjanaszymzyciem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jakoś nie czuję się aż tak zachęcona - wolałabym porywającą powieść od początku do końca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wymagająca jesteś :D W takim wypadku książka może Cię nie usatysfakcjonować, chociaż myślę, że mogłaby Cię zaskoczyć...

      Usuń