Książkowe Zacisze
Witaj na blogu drogi czytelniku. Jeżeli jesteś tu nowy, to chcielibyśmy żebyś został z nami na dłużej.

FINAŁ 7

 
LISTOCENZJA z rodziny magicznych #nierecenzji się wywodzi, choć niczym kot, własnymi ścieżkami chodzi. Rządzi się własnymi prawami, nie przejmując się powtórzeniami. Niekiedy interpunkcję olewa - opisuje, jak czuje, nie tak, jak trzeba. Jest zlepkiem myśli, spostrzeżeń, zachwytów, pocztówką z podróży do książkowych bytów.
Historia jej powstania prosta, mało znana: twórczością pierwszej Czarownicy zainspirowana. Z drugiej Czarownicy zaklęcia zrodzona; trzeciej Czarownicy w pełni poświęcona.
Czasem brak jej sensu, czasem trochę smęci; czasem zauroczy, niekiedy zniechęci.
Popada chwilami ze skrajności w skrajność, więc czytasz Przybyszu na własną odpowiedzialność! :)

"PARABATAI to przyjaciel, który wybrał sobie Ciebie na swojego najlepszego przyjaciela, który uczynił waszą przyjaźń czymś trwałym. Taki ktoś na pewno Cię lubi i z pewnością nigdy nie będzie chciał przestać się z Tobą przyjaźnić." (Parabatajka = spolszczony Parabatai


W dzisiejszej listocenzji o książce...
  • dynamicznej, korupcyjnej, emocjonalnej 
  • z nielicznymi wulgaryzmami 
  • pozbawionej scen erotycznych 
  • raczej bez scen brutalnych 
  • bez ryzyka łez 
  • którą warto mieć na półce  
  • którą poleca 7/10 telewidzów


    Droga Parabatajko,

to już ostatni list z niesławnej celi.
To już ostatnie chwile w towarzystwie bezdusznego społeczeństwa, skorumpowanego rządu, świata zepsutego ponad wszelką miarę.

Ostatni rzut oka kamer.
Ostatni odcinek programu Sprawiedliwością Jest Śmierć.
Ostatnie mordercze głosowanie.
Nastał Finał 7.
Grupa buntowników, okrzyknięta przez rząd terrorystami, staje przed ostateczną próbą ocalenia świata, zniszczonego przez ludzką chciwość, pazerność i nienawiść.
Nie obędzie się bez ofiar.
Nie uda się uniknąć łez.
Nie wszyscy będą mogli zasmakować wolności.
 
Ale świat się zmieni.
Pytania brzmi: czy na lepsze?          
                   
 
„Smutny to świat, w którym łatwiej pogodzić się ze śmiercią niż z utratą pozycji.”

Pisanie o ostatnim tomie serii jest do bani!
No, bo jak ja mam Ci opowiedzieć o tym wszystkim szczerze i bez owijania w bawełnę, ze świadomością, że jeszcze chyba na pewno nie sięgnęłaś po pierwszą część?
Dlatego przyjmuję zasadę: żadnych imion, żadnych fabularnych faktów.

Finał 7
to akcja, akcja i jeszcze więcej akcji!
Pieniądz w roli boga, władza w rękach tyranów, siła sprawcza w smsach. Dzieje się dużo i gęsto, hipnoza książkowa działa od pierwszych stron, a tempo stale narasta. Rzeczywistość wykreowana przez autorkę jest okropna, postawa społeczeństwa wzbudza niemałe emocje i momentami wręcz odrzuca, ale mimo tej wszechobecnej brzydoty, nie sposób odmówić sobie dalszego czytania. Świat przedstawiony w powieści wcale tak bardzo nie odstaje od tego, co możemy zaobserwować w swoim realnym otoczeniu. Cała trylogia zdecydowanie daje do myślenia oraz porusza wiele ważnych problemów, do tego w intrygujący i całkiem świeży sposób.

„Tylko silna osoba potrafi prosić o pomoc.
Czasem myślenie, że dasz radę zrobić wszystko sama, jest słabością.”

Mnie autorka kupiła przede wszystkim formą w jakiej stworzone są te powieści: świetna, przepełniona uczuciami narracja pierwszoosobowa, poszerzająca obraz wydarzeń narracja trzecioosobowa i doskonale urozmaicające fabułę wstawki ze studia telewizyjnego. 
Żałuję, że to już koniec.
Może nie zżyłam się z bohaterami, aż tak mocno, ale wiele ich zachowań i przemyśleń na długo pozostanie w mojej głowie. Finał 7 okazał się godnym zwieńczeniem trylogii, a autorka udowodniła, że potrafi mistrzowsko namieszać.
Krótko mówiąc: przeczytaj a nie pożałujesz!
 
 „Możemy się przebierać, za kogo chcemy,
ale w środku każdy z nas pozostaje sobą.”

Twoja P.


Za możliwość poznania wielkiego finału dziękuję wydawnictwu
MŁODY BOOK

12 komentarzy: