Książkowe Zacisze
Witaj na blogu drogi czytelniku. Jeżeli jesteś tu nowy, to chcielibyśmy żebyś został z nami na dłużej.

MOJA JANE EYRE

 
LISTOCENZJA z rodziny magicznych #nierecenzji się wywodzi, choć niczym kot, własnymi ścieżkami chodzi. Rządzi się własnymi prawami, nie przejmując się powtórzeniami. Niekiedy interpunkcję olewa - opisuje, jak czuje, nie tak, jak trzeba. Jest zlepkiem myśli, spostrzeżeń, zachwytów, pocztówką z podróży do książkowych bytów.
Historia jej powstania prosta, mało znana: twórczością pierwszej Czarownicy zainspirowana. Z drugiej Czarownicy zaklęcia zrodzona; trzeciej Czarownicy w pełni poświęcona.
Czasem brak jej sensu, czasem trochę smęci; czasem zauroczy, niekiedy zniechęci.
Popada chwilami ze skrajności w skrajność, więc czytasz Przybyszu na własną odpowiedzialność! :)

"PARABATAI to przyjaciel, który wybrał sobie Ciebie na swojego najlepszego przyjaciela, który uczynił waszą przyjaźń czymś trwałym. Taki ktoś na pewno Cię lubi i z pewnością nigdy nie będzie chciał przestać się z Tobą przyjaźnić." (Parabatajka = spolszczony Parabatai


W dzisiejszej listocenzji o książce...
  • w której straszą duchy, grasują mordercy, mieszają się zeznania 
  • bez wulgaryzmów 
  • pozbawionej scen erotycznych 
  • raczej bez scen brutalnych 
  • bez ryzyka łez 
  • bez której Twoja biblioteczka da sobie radę 
  • którą poleca 6,5/10 zjaw



    Droga Parabatajko,

klasykę znać należy, zaprawdę powiadam Ci!
Bo jak się nie zna, to potem przychodzi takie zwariowane trio pisarek, uzbrojone po zęby w pióra, i normalnie, legalnie, czarno na białym rewolucjonizuje starą historię, przepoczwarza w zupełnie nową, a wszystko to oczywiście w imię humoru i głupawki! A jak jesteś taką ignorantką, jak ja, klasyki nie znasz, to potem siedzisz sieroto i nie wiesz, jak to naprawdę z tą Jane Eyre było...
A różnie być mogło!
Bo, że była sierotą, to Ci powiedzą. Że biedna, jak mysz kościelna, to też się dowiesz. Że w jakimś Thornfield Hall za guwernantkę robi, może i zdradzą. 
Ale, że duchy widzi... Kto to słyszał?!
Jakiegoś pana Rochestera kocha... A któż to taki?!

Że ją jakieś tajemne stowarzyszenie werbuje... Czy to jaka sekta?!
O kurza melodia! A co tu robi Charlotte Brontë?!!!
"- Szkoda strzępić ryja na tego obszczymura! - ryknęła zjawa. - Pijaczyna! - Zatoczyła obszerny gest ramionami, wzbudzając powiew lodowatego wiatru i zrzucając zegar ze ściany. - Menel i degenerat!"

Ladyjanistki znowu w akcji!
Znowu mącą w historii, zmieniają fakty, żonglują losami bohaterów i bawią się przy tym w najlepsze. A Ty człowieku czytasz i podziwiasz, jak dobrze im to wszystko wychodzi!
Moja Jane Eyre to siedlisko duchów takich i owakich, morderców wszelakich i przygód, o jakich Ci się nie śniło. Historia powiewa lekkością, choć nie mogę powiedzieć, że jest zupełnie beztroska. Bohaterów znajdziesz tu przeróżnych: zwyczajnych i zupełnie niezwykłych, przesymapatycznych i takich skazanych na znielubienie.
W miłość się tu zaplączesz, a i przyjaźni z pewnością nie przeoczysz, dowiesz się o czym szepczą duchy i młode uczennice. Zdarzyć się mogą chwile znużenia, ale warto jednak przytrzymać opadające powieki i zabrnąć aż do samego końca tej jakże niebanalnej opowieści.
Moja Jane Eyre jest przyjemna w odbiorze i da się lubić, lecz zabrakło mi w niej takiej porządnej porcji humoru, którą znalazłam w Mojej Lady Jane. Książki pochodzą z jednej serii, ale spokojnie można je czytać wbrew kolejności, bo są to zupełnie odrębne historie.

Cóż ja Ci jeszcze rzec mogę?
Klasykę znać należy!
Taką klasycznie klasyczną, ale i taką wzbogaconą i zmiksowaną również!
 
"Wolę mieć pogodę w sercu, niż nosić się godnie."

Twoja P

  Za możliwość poznania niecodziennych losów Jane Eyre dziękuję portalowi 

Podobny obraz

23 komentarze:

  1. Klasykę znać trzeba, toteż znam i uwielbiam "Jane Eyre" ;). Chcę też poznać "Moją Jane Eyre", mimo duchów, które zamieszkują w tej historii ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Ci się spodoba ;) Ja teraz muszę poznać Jane Eyre w klasycznej wersji.

      Usuń
  2. klasykę oczywiście znam, Jane Eyre chyba z 6 razy czytałam, a to wydaje się dość oryginalne, ale nie mówię, że nieciekawe przez to :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam wcześniej o tej serii. Myślę, że zacznę od ,,Moja Lady Jane''.


    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto przeczytać - autorki świetnie przerabiają klasyczne historie ;)

      Usuń
  4. Ja niestety, nie planują czytać tej serii. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. szkoda że moją jane eyre uważasz za trochę gorszą od poprzedniczki. cieszę się że ksiązki można czytać nie w kolejności bo wygrałam drugą część w konkursie <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Humor pierwszej części bardziej do mnie przemówił, ale drugą też miło się czytało :) Trzymam kciuki, żeby Ci się spodobało!

      Usuń
  6. Znam, polubiłam bardzo, głównie za humor! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam o tej serii, ale jeszcze nie miałam przyjemności się z nią zapoznać.

    Serdecznie pozdrawiam.

    https://nacpana-ksiazkami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam obie, ale jakoś ,,Moja Lady Jane" jednak bardziej mi się podobała, przy tej miejscami się męczyłam :(

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
  9. Za jakiś czas pewnie skuszę się na tę serię. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chętnie na nią zapoluję ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Takie miałam wrażenie, że bez niej moja biblioteczka da sobie radę :P

    OdpowiedzUsuń