Historia jej powstania prosta, mało znana: twórczością pierwszej Czarownicy zainspirowana. Z drugiej Czarownicy zaklęcia zrodzona; trzeciej Czarownicy w pełni poświęcona.
Czasem brak jej sensu, czasem trochę smęci; czasem zauroczy, niekiedy zniechęci.
Popada chwilami ze skrajności w skrajność, więc czytasz Przybyszu na własną odpowiedzialność! :)
"PARABATAI to przyjaciel, który wybrał sobie Ciebie na swojego najlepszego przyjaciela, który uczynił waszą przyjaźń czymś trwałym. Taki ktoś na pewno Cię lubi i z pewnością nigdy nie będzie chciał przestać się z Tobą przyjaźnić." (Parabatajka = spolszczony Parabatai)
W dzisiejszej listocenzji o książce...
- pełnej mroku, tajemnic, dziwnych stworów i niezwykłej magii snów
- raczej bez wulgaryzmów
- wolnej od erotyki
- z garścią brutalnych scen
- bez ryzyka łez
- którą warto mieć na półce
- wyśnionej w skali 7,5/10Droga Parabatajko,
na papierowym talerzyku, przynoszę
Ci dzisiaj prawdziwe Ciasteczko z wróżbą.
Muszę Cię jednak ostrzec...
Nie jest to wypiek zwyczajny, każdy bowiem, kto odważy się go skosztować, wpada natychmiast w gąszcz niepokojących, a niekiedy wręcz niebezpiecznych snów...
Muszę Cię jednak ostrzec...
Nie jest to wypiek zwyczajny, każdy bowiem, kto odważy się go skosztować, wpada natychmiast w gąszcz niepokojących, a niekiedy wręcz niebezpiecznych snów...
Wystarczy malutki okruszek,
byś w tafli lustra ujrzała obcą twarz. Jeden niewielki kęs, a wokół wyrośnie potężny las, wabiący szumem
magii. Złowieszcze szepty będą próbowały namieszać Ci w głowie, ścieżki będą
się plątać, a zło w pelerynie dobra będzie chciało wyprowadzić Cię w pole.
Chcesz wyjść z tego cało?
Pilnuj się Rudej.
Chcesz wyjść z tego cało?
Pilnuj się Rudej.
W jej włosach niezmiennie tańczą
płomienie, w głowie szaleje burza myśli, a pod jej nogi rzucają się coraz to
nowe kłody.
Lecz ona się nie poddaje.
Ruda opuściła scenę Teatru snów, ale wróciła, by znaleźć odpowiedzi i wreszcie poznać swoje przeznaczenie.
Lecz ona się nie poddaje.
Ruda opuściła scenę Teatru snów, ale wróciła, by znaleźć odpowiedzi i wreszcie poznać swoje przeznaczenie.
Ciasteczko
z wróżbą to powieść w nietypowym klimacie
opowiadania. Kontynuacja losów Rudej zaskakuje, zdumiewa i hipnotyzuje równie
mocno, jak pierwsza część. Autorka przyrządziła z słów kolejną, wspaniałą ucztę
dla wyobraźni, a do słów dorzuciła jeszcze wspaniałe rysunki, które wzbogaciły
całość.
W Ciasteczku
z wróżbą szaleją żywioły, warczą złe stwory i dzieje się mnóstwo
niepojętych rzeczy. Rudą nieustannie otacza senna mgła, ściga stado upiorów, a
potencjalni sojusznicy, oferujący jej pomoc, nie zawsze mają czyste intencje...
Ciasteczko
z wróżbą to historia owiana mrokiem, pachnąca
intrygami, posypana koszmarem, dająca uczucie przyjemnego zagubienia. Coś, czym
należy się delektować i zachwycać w spokoju.
Na początku byłam zaintrygowana dziwnym smakiem książki, potem z lekkim niepokojem zaczęłam się zastanawiać, czym właściwie zostałam poczęstowana, lecz po przegryzieniu na pół, wiedziałam już, że to jest to! Rozsmakowałam się w tej niecodziennej rzeczywistości i po przeczytaniu ostatniego zdania, poczułam wielki niedosyt. Zdecydowanie pragnę więcej i jestem ogromnie ciekawa, w jakie kłopoty uda się jeszcze wplątać Rudej...
Na początku byłam zaintrygowana dziwnym smakiem książki, potem z lekkim niepokojem zaczęłam się zastanawiać, czym właściwie zostałam poczęstowana, lecz po przegryzieniu na pół, wiedziałam już, że to jest to! Rozsmakowałam się w tej niecodziennej rzeczywistości i po przeczytaniu ostatniego zdania, poczułam wielki niedosyt. Zdecydowanie pragnę więcej i jestem ogromnie ciekawa, w jakie kłopoty uda się jeszcze wplątać Rudej...
Mam nadzieję, że
narobiłam Ci apetytu na tę książkową ucztę.
Po obowiązkowej wizycie w Teatrze snów, koniecznie poczęstuj się Ciasteczkiem z wróżbą - tylko nie pochłoń go zbyt łapczywie!
Po obowiązkowej wizycie w Teatrze snów, koniecznie poczęstuj się Ciasteczkiem z wróżbą - tylko nie pochłoń go zbyt łapczywie!
Twoja P.
Za przedpremierową ucztę bardzo dziękuję Autorce- mam nadzieję, że już niebawem Ciasteczko zagości na zasłużonym, papierowym talerzyku ;)
Wiem, komu ta książka mogłaby się spodobać. Na pewno pokaże tej osoby Twojego posta. 😊
OdpowiedzUsuńJa niestety nie jestem przekonana do tej pozycji.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
www.nacpana-ksiazkami.blogspot.com
Tym razem chyba jednak nie dla mnie, gdyż wystrzegać się książek że stworami itp.
OdpowiedzUsuńDla mnie raczej też nie..
UsuńAmatorów takiego pisarstwa pewnie znajdzie się wielu, więc nie zasmuci Cię informacja, że nie lubię mrocznych opowieści. Pozdrawiam jednak bardzo serdecznie, bo cenię sobie entuzjastów ciekawej książki.
OdpowiedzUsuń