Historia jej powstania prosta, mało znana: twórczością pierwszej Czarownicy zainspirowana. Z drugiej Czarownicy zaklęcia zrodzona; trzeciej Czarownicy w pełni poświęcona.
Czasem brak jej sensu, czasem trochę smęci; czasem zauroczy, niekiedy zniechęci.
Popada chwilami ze skrajności w skrajność, więc czytasz Przybyszu na własną odpowiedzialność! :)
"PARABATAI to przyjaciel, który wybrał sobie Ciebie na swojego najlepszego przyjaciela, który uczynił waszą przyjaźń czymś trwałym. Taki ktoś na pewno Cię lubi i z pewnością nigdy nie będzie chciał przestać się z Tobą przyjaźnić." (Parabatajka = spolszczony Parabatai)
W dzisiejszej listocenzji o książce...
- zwierzęco magicznej, dziecięco uroczej, ponadczasowej i wartościowej
- bez wulgaryzmów
- pozbawionej scen erotycznych
- raczej bez scen brutalnych
- przy której można się wzruszyć
- którą warto mieć w swojej biblioteczce
- którą poleca 7/10 wombatów
Droga Parabatajko,
mam dla Ciebie
bajkę.
Wiem, wiem, myślisz sobie, że ten statek już dawno odpłynął, lecz pamiętaj, że bajki mają ponadczasową moc.
Wiem, wiem, myślisz sobie, że ten statek już dawno odpłynął, lecz pamiętaj, że bajki mają ponadczasową moc.
Zwłaszcza, że to
nie jest byle jaka bajka!
To bajka, którą przeczytałabym małej Tobie z przeszłości, którą polecam dużej Tobie z teraźniejszości, i którą chciałabym kiedyś zobaczyć na półce u Twojego małego sobowtóra z przyszłości…
To bajka, którą przeczytałabym małej Tobie z przeszłości, którą polecam dużej Tobie z teraźniejszości, i którą chciałabym kiedyś zobaczyć na półce u Twojego małego sobowtóra z przyszłości…
Ta bajka ma w
sobie australijski busz.
Jest w niej stary dom nad rzeką, malujący tata i pies Bobi.
Znajdziesz tu stado kur, burego kota, czarno-białe krowy i bardzo starego konia - ale on należy do kogoś innego.
Jest w niej stary dom nad rzeką, malujący tata i pies Bobi.
Znajdziesz tu stado kur, burego kota, czarno-białe krowy i bardzo starego konia - ale on należy do kogoś innego.
To bajka o Kubie,
który był przyzwyczajony, że jest sam.
Bajka o dniu, w którym rozległ się strzał, a w życie chłopca wskoczyła mała Kanga.
Bajka o spotkaniach, które bezpowrotnie zmieniają nasz los…
Bajka o dniu, w którym rozległ się strzał, a w życie chłopca wskoczyła mała Kanga.
Bajka o spotkaniach, które bezpowrotnie zmieniają nasz los…
„-
Dlaczego on ma mnie kochać? – spytała, potrząsając łapami.
– Ja nie kocham nikogo!”
– Ja nie kocham nikogo!”
Książka jest
pięknie wydana – twarda okładka, w środku mnóstwo cudownych ilustracji i
uroczych detali. Ale, co najważniejsze, jest też pięknie napisana!
Język prosty, dopasowany do młodszego odbiorcy, bohaterowie różnorodni – głos zabierają tu ludzie i zwierzęta, a fabuła wbrew pozorom bardzo życiowa.
Język prosty, dopasowany do młodszego odbiorcy, bohaterowie różnorodni – głos zabierają tu ludzie i zwierzęta, a fabuła wbrew pozorom bardzo życiowa.
Kuba i Kanga to historia
napisana z myślą o młodszym czytelniku, lecz gwarantuję, że i takie stare
konie, jak Ty czy ja, mogą z niej wyciągnąć wiele cennych wniosków. To opowieść o nietypowej przyjaźni, pragnieniu wolności, życiowych wyborach i
najwyższym poświęceniu, rozgrywająca się pośród australijskiego krajobrazu.
Ogromnie zaskoczył mnie finał.
Niby rozumiem, dlaczego stało się tak, a nie inaczej, ale mimo wszystko czuję lekki, dziecięcy zawód, bo nie takie szczęśliwe zakończenie sobie wymarzyłam… Na ostatnich stronach dowiadujemy się, że „chłopiec poczuł w sercu ostry ból” i chociaż jestem już wyrośnięta, ta scena mnie również zabolała.
Kuba i Kanga ma w sobie urok i
czar literatury dziecięcej, lecz także garść brutalnej prawdy o świecie.
Przemawia do mnie ta historia, choć moje wewnętrzne dziecko czuje niedosyt i ma
całe mnóstwo dociekliwych pytań na temat tego, co było przed rozpoczęciem i po
zakończeniu książki.
Cóż Ci mogę
jeszcze powiedzieć?
Jestem przekonana, że pewnego dnia do niej wrócę. Sama, a może z kimś?
Bo moim zdaniem warto tę bajkę przeczytać – sobie i innym.
Jestem przekonana, że pewnego dnia do niej wrócę. Sama, a może z kimś?
Bo moim zdaniem warto tę bajkę przeczytać – sobie i innym.
„
- Co to znaczy? – spytał chłopiec.
- To znaczy: Pamiętaj, abyś był dobrym człowiekiem – odparł tato. – Więc zapamiętaj to, Kuba. To najważniejsza rzecz życiu.”
- To znaczy: Pamiętaj, abyś był dobrym człowiekiem – odparł tato. – Więc zapamiętaj to, Kuba. To najważniejsza rzecz życiu.”
Twoja P.
Za niezapomnianą podróż do australijskiego buszu dziękuję wydawnictwu
ZNAK EMOTIKON
ZNAK EMOTIKON
Sama lubią czytać takie wzruszające książki dla dzieci.
OdpowiedzUsuńJa też, a ta jest naprawdę warta uwagi :)
UsuńPolecę tę książkę mojej siostrzenicy, a może i siostrzeniec też się skusi :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak tę książkę odbiorą młodsi czytelnicy ;)
Usuń