Książkowe Zacisze
Witaj na blogu drogi czytelniku. Jeżeli jesteś tu nowy, to chcielibyśmy żebyś został z nami na dłużej.

CHÓR ZAPOMNIANYCH GŁOSÓW

 
LISTOCENZJA z rodziny magicznych #nierecenzji się wywodzi, choć niczym kot, własnymi ścieżkami chodzi. Rządzi się własnymi prawami, nie przejmując się powtórzeniami. Niekiedy interpunkcję olewa - opisuje, jak czuje, nie tak, jak trzeba. Jest zlepkiem myśli, spostrzeżeń, zachwytów, pocztówką z podróży do książkowych bytów.
Historia jej powstania prosta, mało znana: twórczością pierwszej Czarownicy zainspirowana. Z drugiej Czarownicy zaklęcia zrodzona; trzeciej Czarownicy w pełni poświęcona.
Czasem brak jej sensu, czasem trochę smęci; czasem zauroczy, niekiedy zniechęci.
Popada chwilami ze skrajności w skrajność, więc czytasz Przybyszu na własną odpowiedzialność! :)


"PARABATAI to przyjaciel, który wybrał sobie Ciebie na swojego najlepszego przyjaciela, który uczynił waszą przyjaźń czymś trwałym. Taki ktoś na pewno Cię lubi i z pewnością nigdy nie będzie chciał przestać się z Tobą przyjaźnić." (Parabatajka = spolszczony Parabatai)
 W dzisiejszej listocenzji o książce...
  • kosmicznej pokręconej, wciągającej, zskakującej
  • z międzygalaktyczną dawką wulgaryzmów
  • bez scen erotycznych
  • ze scenami brutalnymi
  • bez ryzyka łez 
  • którą miło mieć na półce
  • zyskującej 6/10 gwiazd


Droga Parabatajko,


zabieram Cię wreszcie w kosmos!
Wprost  do gwiazd, odległych galaktyk, może nawet w stronę obcych cywilizacji...
Weź czapkę i rękawiczki, przewiduję srogiego Mroza!

Dałam się nabrać...
Myślałam, że Remigiusz Mróz napisał nową książkę, a okazało się, że po prostu sprytnie odgrzał starą. Odgrzewana czy nie, okazała się jednak nieco inna niż te, na które do tej pory dałam się skusić...

Chór zapomnianych głosów
rozbrzmiał kryminalno - kosmiczną nutą i dreszczykiem emocji. Wprawdzie nie jest to dla mnie wielki powiew świeżości, bo zetknęłam się już z taką galaktyczną przygodą u innych autorów, ale mimo to czytało mi się ją bardzo lekko i z dużym zainteresowaniem śledziłam rozwój wypadków. 


 



Wyraźnie czuć w tej historii mroźny styl - zwroty akcji i mieszanie czytelnikowi w głowie tradycyjnie na wysokim poziomie. Podoba mi się nastrój niepokoju i nieustannego napięcia, ta niepewność czy przypadkiem zaraz coś nie wyskoczy zza rogu...

Dużo się dzieje w tej książce, dużo dziwnych i zastanawiających rzeczy. Bohaterowie są interesująco zagadkowi, a ich poczucie humoru natychmiast przypadło mi do gustu. Nie do końca wiadomo, kto jest dobry, a kto zły, co dodaje całości jeszcze więcej smaku. Dałam się wodzić za nos i nie raz pozwoliłam się zaskoczyć. Ciekawie to wszystko uknuł muszę przyznać...

Cieszę się, że ta historia zyskała nową okładkę i tym samym nowe życie.
Chór zapomnianych głosów
to zawiła przygoda, z intrygująco zbudowaną fabułą i barwnie wykreowanymi bohaterami. Niezła powieść, choć w kosmos mnie nie wystrzeliła, to chętnie poznam ciąg dalszy.




Twoja P.
 Za kosmiczną przygodę dziękuję wydawnictwu

CZWARTA STRONA

2 komentarze:

  1. Nie miałam okazji czytać jeszcze książek tego autora, ale ta szczególnie mnie interesuje, ponieważ lubię science fiction.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tej książki, ale chętnie poznam :)

    OdpowiedzUsuń