Cień wreszcie ma być wolny. Po trzech latach pobytu w więzieniu, ma wrócić do domu, gdzie czeka na niego żona, praca oraz zupełnie nowe życie. W jednej chwili wszystko zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni: jego ukochana i przyjaciel giną w wypadku, a on sam spotyka tajemniczego człowieka, który proponuje mu pracę. Zmarli wracają z zaświatów, świat staje w obliczu nieprawdopodobnej wojny, a wszędzie słychać plotki, że NADCIĄGA BURZA.
Tematyka: spory bogów; podróże po Stanach Zjednoczonych; igranie ze śmiercią
Fabuła: oryginalna; niecodzienna; wciągająca; trochę poplątana
Brutalne sceny: występują
Sceny erotyczne: występują
Wulgaryzmy: sporo
Ryzyko występowania łez: brak
Czy warto mieć ją na półce: raczej tak
Słowo klucz dzisiejszej recenzji: DZIWNA.
Pierwsze myśl, jaka nasuwa mi się odkąd sięgnęłam po "Amerykańskich bogów", to to, że ta książka jest dziwna. Bardzo dziwna.
Można wręcz powiedzieć, że ta historia składa się z różnych etapów dziwności, które jednak razem łączą się w dziwną, lecz fascynująco intrygującą całość!
DZIWNOŚĆ OKŁADKOWA
Ten rodzaj dziwności ogarnął mnie już w momencie wypożyczenia książki z biblioteki. Chodzi o okładkę. Już kiedyś przemknął mi przed oczami ten tytuł, ale w innej, chyba nowszej okładce (ta z krukiem), a w bibliotece spotkałam się z twardym, czarnym wydaniem, opatrzonym trochę niepokojącą ilustracją, która już powinna mi zasygnalizować, że coś jest nie tak. No, ale czytałam wcześniej opis, który mnie zainteresował, więc wypożyczyłam bez zastanowienia. Zaczęło się całkiem normalnie, chociaż już po kilku stronach, akcja zboczyła na tajemnicze tory. Byłam pozytywnie nastawiona. Tylko, że nagle, jak grom z jasnego nieba, spadł na mnie kolejny etap dziwności. I mina mi zrzedła.
DZIWNOŚĆ EROTYCZNA
Na 29 stronie tejże książki, nie byłam jeszcze przygotowana na sceny erotyczne. Ale się pojawiły. Ewentualnie byłabym skłonna to ogarnąć, tylko, żeby to było jeszcze coś w granicach normy. Jednak normalnym tego nazwać nie mogę. Nie wdając się w szczegóły powiem jedynie, że na stronie 32 zadałam sobie ważne pytanie: Czy moja psychika to udźwignie?!
DZIWNOŚĆ POSTACI
W tej historii pojawia się wielu naprawdę niecodziennych bohaterów. Przede wszystkim mamy tu człowieka, który przedstawia się jako Cień. To mnie akurat zaintrygowało już przy opisie, bo lubię książki z nutką tajemniczości.
Znajdziecie tu też mnóstwo postaci, będących bogami, nie zawsze w ludzkiej skórze, o dziwnych przyzwyczajeniach i zachowaniach. Ale spokojnie, normalni bohaterowie też się pojawiają.
DZIWNOŚĆ WYDARZEŃ
Przez około 150 pierwszych stron nieustannie czułam się zagubiona w tej opowieści. A to za sprawą poplątanej i pełnej dziwnych zwrotów akcji fabuły. Pojawiło się sporo wątków, których początkowo nie umiałam zebrać do kupy i dlatego czytanie szło mi trochę opornie. Na szczęście w pewnym momencie zaczęło mi się rozjaśniać w głowie, a poszczególne elementy zaczęły się łączyć i wreszcie dostrzegłam sens tej książki. Tak, to ma jednak sens.
"Amerykańscy bogowie" to dziwna książka i w tej kwestii, nawet po jej przeczytaniu, zdania nie zmieniłam. Ta historia do łatwych nie należy i wymaga od czytelnika zaangażowania, ale uważam, że jest naprawdę warta przeczytania. Na początku byłam nieco sceptycznie nastawiona, bo spodziewałam się czegoś zupełnie innego, lecz z czasem cała ta dziwaczność nabrała sensu i stała się dużą zaletą.
Książka jest niesamowita, fascynująca i pozytywnie pokręcona. To taka magiczna opowieść o starych i nowych bogach, o ludzkich słabościach i przemijaniu. Bardzo podoba mi się takie przedstawienie historii różnych bogów i jestem pod wrażeniem pomysłowości autora, który jak słyszałam, słynie z tego typu powieści. Oczywiście nie będę ukrywać, że książka ryje psychikę i nigdy już nie będę tym samym człowiekiem, co przed jej lekturą, ale nie żałuję.
Wszystkim zainteresowanym, odważnym i dziwnym ludziom, polecam sięgnąć po "Amerykańskich bogów". Ja z pewnością na tym nie poprzestanę i niedługo zabiorę się za inne książki tego autora.
Ocena Pauliny: 7,5/10
Paulina
Dziwność tej książki mnie zachęca! Lubię przeczytać coś niebanalnego, a ta historia do zwyczajnych raczej nie należy. Lubię kiedy muszę się skupić na książce, fabuła nie przelatuje jak przez palce, a jest wymagająca. Z chęcią sięgnę, tym bardziej, że mam w planach przeczytać Gaimana od dłuższego czasu:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńIch perspektywy
W takim razie myślę, że Ci się spodoba! Pozdrawiam :)
Usuń~Paulina
Akurat w przeciwieństwie do veryx, autorki komentarza powyżej, nie jestem zachęcona. Szczególnie tą "dziwnością", bo czuję, że moja psychika tym bardziej by tego nie udźwignęła :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na recenzję "Anny i pocałunku w Paryżu"! pattbooks.blogspot.com
Książka dość nietypowa, ale naprawdę ciekawa, także polecam :) Moja psychika jest tak skrzywdzona, że już nic mi nie zaszkodzi :'D
Usuń~Paulina
Jeśli więcej dziwności, to "Koralinę" zdecydowanie polecam jako następną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
czymkolwiek.blogspot.com
Chyba tak zrobię ;) Dzięki za polecenie i pozdrawiam!
Usuń~Paulina
dopisuję do listy, lubię takie dziwne książki. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDobry wybór, jeśli nie boisz się dziwnych historii. Pozdrawiam ;)
Usuń~Paulina
Uwielbiam Nigdziebądź (które Ci zresztą szczerze polecam) tego autora, dlatego po Amerykańskich bogów z pewnością sięgnę. Fascynuje mnie ta dziwaczność i osobliwość w jego książkach. Z tego co widzę, w tej również znajdę jej sporo, dlatego już się nie mogę doczekać lektury :D
OdpowiedzUsuńhttp://mybooktown.blogspot.com/